Część ugrupowań białoruskiej opozycji podpisała porozumienie o koordynacji działań w czasie kampanii przed planowanymi na przyszły rok wyborami prezydenckimi - podała we wtorek telewizja Biełsat.
Sygnatariusze zapowiedzieli przeprowadzenie wspólnej kampanii informującej o szkodach, jakie przynoszą Białorusi obecne rządy, a także działania na rzecz efektywnego monitorowania wyborów, tak by zapobiec fałszerstwom. Opozycja chce również nawiązać kontakty z urzędnikami i przedstawicielami władz lokalnych, dyrektorami przedsiębiorstw, oficerami MSW, którzy rozumieją konieczność zmiany na czele państwa. Politycy zobowiązali się ponadto do organizowania manifestacji z żądaniami przeprowadzania uczciwych wyborów.
Porozumienie podpisali przedstawiciele wielu partii i ruchów opozycyjnych: szef kampanii "Mów Prawdę" Uładzimir Niaklajeu, przewodniczący lewicowej partii "Sprawiedliwy Świat" Siarhiej Kaliakin, szef Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka, lider Europejskiej Koalicji Mikoła Statkiewicz, przedstawiciel partii chrześcijańsko-demokratycznej Wital Rymaszeuski oraz Alena Jaśkowa reprezentująca partię kobiet "Nadzieja".
Gotowość przyłączenia się do inicjatywy wyraził także przedstawiciel socjaldemokratycznej partii "Hramada" Anatol Liaukowicz. Z kolei przedstawiciele Partii Białoruski Front Narodowy podpisali porozumienie, dodając zastrzeżenie, że zjednoczona opozycja ma nie tylko walczyć z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką, ale także z kandydatami prorosyjskimi.
Decyzję w sprawie podpisania dokumentu ma jeszcze podjąć zamierzający kandydować na prezydenta Andrej Sannikau, lider kampanii Europejska Białoruś.
Niektóre opozycyjne ugrupowania, w tym ruch "O Wolność" Alaksandra Milinkiewicza, kategorycznie odmówiły podpisania się pod porozumieniem - powiedział Statkiewicz, którego cytuje Radio Swaboda.
Wybory prezydenckie na Białorusi powinny się odbyć najpóźniej w lutym 2011 roku. Dokładny termin ma ogłosić parlament na wrześniowej sesji.(PAP)
ksaj/ kar/
