Białoruski dziennik "SB.Biełaruś Siegodnia" pisze w piątek, że w swym czwartkowym orędziu prezydent Alaksandr Łukaszenka "poruszył wszystkie strony życia" kraju. W niezależnej gazecie "Naviny.by" jest zarzut, że Łukaszenka "nie odpowiedział na główne pytania".
"SB", organ administracji prezydenta, publikuje w całości stenogram wystąpienia i podkreśla w komentarzu: "W swoim ponad trzygodzinnym przemówieniu prezydent poruszył praktycznie wszystkie strony życia społeczeństwa białoruskiego".
"Ludzie dostali gwarancje, że w pierwszym półroczu wszystkie problemy na rynku walutowym zostaną uregulowane. Coraz jaśniejszy staje się obraz zamachu terrorystycznego" w mińskim metrze" - komentuje w dzienniku orędzie Łukaszenki szef mińskiej rady obwodowej Borys Batura.
Zdaniem wydawanej przez parlament gazety "Zwiazda" w wystąpieniu prezydenta "główną odpowiedzią na wszystkie nękające pytania było +Niczego się nie bójcie+". Organ Rady Ministrów "Respublika" wybija w tytule słowa Łukaszenki o tym, że Białorusi "potrzebna jest "demokracja, która buduje", a nie rujnuje.
"Naviny.by" ("Biełorusskije Nowosti"), która ukazuje się w internecie, jeszcze w czwartek zamieściła komentarz bliskiego opozycji politologa Walerego Karbalewicza, w którym ocenia on, że z orędzia "nie wynikało, jak władza chce wyprowadzić kraj z kryzysu walutowego, jak żyć w warunkach konfliktu z Zachodem, jak zatrzymać wzrost cen".
Zdaniem komentatora, ze słów w orędziu na temat zamachu z 11 kwietnia wynika, że "główna przyczyna to demokracja i liberalizm w dużej ilości". "To już nie słowa, a działanie" - zauważa Karbalewicz. (PAP)
awl/ ap/