Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruski socjolog: UE powinna nałożyć embargo na broń z Białorusi

0
Podziel się:

Unia Europejska powinna nałożyć sankcje na
białoruskich eksporterów broni - uważa białoruski socjolog Oleg
Manajew, którego wypowiedź cytuje w środę portal internetowy
EuObserver.com.

Unia Europejska powinna nałożyć sankcje na białoruskich eksporterów broni - uważa białoruski socjolog Oleg Manajew, którego wypowiedź cytuje w środę portal internetowy EuObserver.com.

Manajew uważa, że embargo na produkowaną na Białorusi broń, UE powinna nałożyć jako reakcję na kryzys, który nastąpił w tym kraju po wyborach prezydenckich z 19 marca. Podczas likwidacji miasteczka namiotowego opozycji na Placu Październikowym w Mińsku milicja aresztowała kilkuset uczestników protestu, którzy domagali się powtórzenia wyborów. Zdaniem OBWE, wybory nie spełniały demokratycznych standardów.

"Większość zysków, jakie władze Białorusi mają z handlu bronią, nie idzie do budżetu, ale do specjalnego funduszu kontrolowanego przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę" - powiedział socjolog dziennikarzom EuObservera. Jego zdaniem, embargo uderzyłoby w prezydenta i jego kompanów i byłoby odpowiedzią na ostatnie działania władz wobec manifestantów w Mińsku.

Białoruś należy do 12 największych eksporterów broni na świecie.

Kraje UE rozmawiają w sprawie zaostrzenia restrykcji wobec przedstawicieli białoruskiego reżimu odpowiedzialnych za łamanie prawa podczas wyborów prezydenckich. Konkretne decyzje zostaną jednak podjęte nie wcześniej niż 10 kwietnia.

Również USA zapowiedziały sankcje wobec przedstawicieli białoruskiego reżimu. Stany Zjednoczone opublikowały niedawno w internecie raport o sprzedaży białoruskiej broni i sprzętu wojskowego takim krajom jak Sudan i Iran. W raporcie jest mowa o tym, że dochody z tej sprzedaży zasilają fundusz kontrolowany przez Łukaszenkę i umożliwiają bogacenie się jemu i jego kompanom.

Sygnały o transakcjach Białorusi z Iranem - podejrzewanym o plany produkcji broni nuklearnej - zaniepokoiły Waszyngton.

Według EuObservera, prezydent Łukaszenka zgromadził w swym funduszu miliard dolarów; drugi miliard ma on posiadać w formie innej niż pieniężna.

Portal donosi, że władze Białorusi zaprzeczają tym informacjom. Łukaszenka zadeklarował w 2004 roku 17 tys. dolarów dochodu, jednak - jak pisze portal - "broń to delikatny temat w tym kraju". Portal przypomina, że w 2004 r. zamordowano tamtejszą dziennikarkę Weronikę Czerkasową, która specjalizowała się w dziennikarstwie śledczym i była autorką serii artykułów na temat nielegalnej sprzedaży broni przez władze białoruskie.

Katarzyna Rumowska (PAP)

ktt/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)