Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białostocki historyk broni się przed zarzutami współpracy z SB

0
Podziel się:

Z powodu wciąż trwającego poszukiwania w
archiwach IPN akt znanego białostockiego historyka prof. Adama
Dobrońskiego, proces o naruszenie jego dóbr osobistych - zarzucono
mu m.in. współpracę z SB - został odroczony do końca miesiąca.

*Z powodu wciąż trwającego poszukiwania w archiwach IPN akt znanego białostockiego historyka prof. Adama Dobrońskiego, proces o naruszenie jego dóbr osobistych - zarzucono mu m.in. współpracę z SB - został odroczony do końca miesiąca. *

Kolejna rozprawa w tej sprawie odbyła się w środę przed białostockim sądem okręgowym. Dobroński, do niedawna prezes podlaskich struktur PSL, w przeszłości także poseł i samorządowiec, domaga się przed sądem przeprosin od Krzysztofa Wasilewskiego, przewodniczącego białostockiego Klubu Więzionych Internowanych i Represjonowanych (WIiR) za to, że ten zarzucił mu m.in. współpracę z SB, branie za to pieniędzy i działanie na szkodę opozycji.

Świadek strony pozwanej - były funkcjonariusz MO zwolniony z pracy w 1981 roku za działalność związkową twierdził podczas środowej rozprawy, że miał otrzymywać od byłych funkcjonariuszy SB informacje, że prof. Dobroński w latach 70. i 80. ubiegłego wieku donosił tym służbom na swoich współpracowników z uczelni oraz studentów.

Informacje te świadek miał otrzymywać po 1989 roku, nie podał jednak ani nazwisk osób, których te meldunki miały dotyczyć, ani nazwisk informatorów.

Po przesłuchaniu świadka, pełnomocniczka pozwanego złożyła wniosek o odroczenie następnej rozprawy do momentu, aż w archiwach warszawskiego i białostockiego IPN zostanie zakończona kwerenda dotycząca akt Dobrońskiego. Zdaniem pełnomocniczki, archiwalia te miałyby świadczyć o rzekomej współpracy Dobrońskiego z SB. Chodzi m.in. o ustalenie daty wydania prof. Dobrońskiemu paszportu.

Mecenas historyka podkreślił podczas rozprawy, że trwający obecnie proces dotyczy naruszenia dóbr osobistych, nie zaś lustracji jego klienta, i w jego mniemaniu przeszukiwanie archiwów IPN w poszukiwaniu akt Dobrońskiego jest bezzasadne. Sędzia przychyliła się jednak do wniosku strony pozwanej i odroczyła rozprawę do końca lipca.

Prof. Dobroński złożył do sądu pozew po tym, jak we wrześniu ubiegłego roku Klub WIiR wystosował pismo do miejscowego oddziału IPN, oburzony tym, że w konferencji naukowej dotyczącej deportacji na Wschód organizowanej przez Instytut, Dobroński miał być jednym z prelegentów. W piśmie historyk został nazwany m.in. "kapusiem". Podważano też wyniki jego badań naukowych.

Za naruszający dobre imię, Dobroński szczególnie uznał fragment listu: "jako agent UB donosił na innych obywateli, przyczynił się do ich uwięzienia i brał za to pieniądze".

Zarzucono mu też fałszowanie historii. Miał, zdaniem Wasilewskiego, przedstawiać zaniżone dane dotyczące liczby osób wywiezionych na Wschód. Dobroński mówi o liczbie ok. 330 tys. (podobne dane były też prezentowane na tej konferencji - PAP), podczas gdy Sybiracy podają liczbę 1,35 mln osób. Sam Klub WIiR mówi nawet o dwóch milionach Wywiezionych, ale nie podaje źródła swoich informacji.

Wasilewski pytany przez sąd na pierwszej rozprawie, skąd miał informacje na temat współpracy Dobrońskiego z SB i rzekomych działań historyka na szkodę opozycji, powiedział, że Klub WIiR opierał się na artykule jednej z lokalnych gazet, która przypomniała kontrowersje wokół oświadczenia lustracyjnego Dobrońskiego.

Dobroński w maju 2007 roku - przed przedterminowymi wyborami do sejmiku województwa podlaskiego - złożył oświadczenie lustracyjne, gdzie przyznał się do współpracy z SB. Potem tłumaczył się, że doszło do nieporozumienia związanego z wypełnianiem oświadczenia i zaprzeczał współpracy, bo - jak mówił - choć podpisał zobowiązanie, żadnych działań nie podjął. Przypominał też, że wcześniej składał wiele oświadczeń lustracyjnych (jako parlamentarzysta i samorządowiec), w żadnym z nich nie przyznając się do współpracy, bo uważa że takowej nie było. (PAP)

mwi/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)