# dochodzi informacja o wieczornym marszu modlitewnym #
02.04. Białystok (PAP) - Kilkaset osób wzięło udział w poniedziałek wieczorem w marszu modlitewnym na lotnisko Krywlany w 7. rocznicę śmierci Jana Pawła II. Rano, przed pomnikiem papieża przy białostockiej katedrze, modliły się dzieci.
Coroczny marsz modlitewny związany z rocznicą śmierci Jana Pawła II wyruszył po mszy św. z kościoła św. Ojca Pio przy ul. Mickiewicza na lotnisko Krywlany, gdzie w 1991 roku papież odprawił nabożeństwo dla kilkuset tysięcy wiernych.
W marszu wzięło udział kilkaset osób (według szacunków policji - ok. 600). W asyście harcerzy z pochodniami, z pocztami sztandarowymi, jego uczestnicy przeszli w miejsce papieskiej celebry na Krywlanach. Część wiernych miała w rękach zapalone świece i znicze, modlono się i śpiewano religijne pieśni.
Rano dzieci, młodzież, mieszkańcy miasta oraz harcerze uczestniczyli w "Apelu łączności z Janem Pawłem II". Dzieci miały ze sobą papieskie, żółto-białe chorągiewki, niektóre trzymały żonkile i tulipany. Wspólnie modlono się i zaśpiewano "Barkę". Następnie przy pomniku papieża złożono kwiaty i zapalono znicze.
W spotkaniu wzięła udział m.in. Szkoła Podstawowa Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny im. bł. Bolesławy Lament w Białymstoku. Uczennice piątej klasy tej szkoły, Agnieszka Szczepańska i Gabrysia Adamska powiedziały PAP, że to bardzo ważne, aby pamiętać o Janie Pawle II, pomodlić się za niego w ten dzień czy zapalić znicz. "Był wielkim człowiekiem, był dla wszystkich przykładem, jak trzeba żyć" - dodała Gabrysia.
Jak powiedział PAP jeden z organizatorów spotkania ks. Radosław Kimsza z Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku, celem wspólnego apelu było uczczenie "wielkiego rodaka". "Wierzymy, że modli się teraz za nas wszystkich, za swoich rodaków, za cały Kościół. Chcemy włączyć się w tę jego modlitwę" - powiedział ks. Kimsza.
Po śmierci Jana Pawła II, w kwietniu 2005 roku w mieście powołany został Fundusz "Białystok Ojcu Świętemu". Jego prezes, proboszcz parafii Św. Ojca Pio, ksiądz Andrzej Kołpak powiedział PAP, że obecnie Fundusz ma 33 stypendystów. To zdolni, ale niezamożni gimnazjaliści i uczniowie szkół średnich, którzy otrzymują miesięcznie po 100 zł.
Dodał, że w tym roku szkolnym stypendystów jest mniej niż przed rokiem (wówczas były to 43 osoby - PAP), bo część z nich zdała matury i dostała się na studia. Studenci już nie otrzymują stypendiów, ale zostają w Funduszu - są wychowawcami na koloniach, pomagają młodszym kolegom w nauce.
Fundusz pozyskuje pieniądze z różnych źródeł. Z 1 proc. podatków zebrał w ubiegłym roku niecałe 10 tys. zł, prowadzi też zbiórki pieniędzy (organizuje festyny) czy sprzedaż wydawanych przez siebie książek, kilka stypendiów ma też fundatorów. (PAP)
swi/ rof/ bos/ mag/