Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białystok: Proces dotyczący spółki Farm Agro Planta SA

0
Podziel się:

Założyciel Farm Agro Planta SA (FAP)
Mirosław Ciełuszecki wyjaśniał w czwartek przed białostockim sądem
sposób podejmowania decyzji biznesowych, powody korzystania z
opinii ekspertów i okoliczności sprzedaży własnej spółce
nieruchomości.

Założyciel Farm Agro Planta SA (FAP) Mirosław Ciełuszecki wyjaśniał w czwartek przed białostockim sądem sposób podejmowania decyzji biznesowych, powody korzystania z opinii ekspertów i okoliczności sprzedaży własnej spółce nieruchomości.

Sąd Okręgowy w Białymstoku odroczył proces do drugiej połowy maja. Wówczas przedsiębiorca, któremu prokuratura zarzuciła m.in. oszustwo i działanie na szkodę własnej spółki, będzie odpowiadał na pytania stron.

Mirosław Ciełuszecki (zgadza się na podawanie danych) odnosił się w czwartek do wyjaśnień złożonych przez siebie w czasie pierwszego procesu, w którym został skazany na 4,5 roku więzienia.

Wyjaśniał wtedy m.in. okoliczności korzystania z usług consultingowych i płacenia za nie znacznych kwot. Podawał przykłady przedsięwzięć gospodarczych, które przyniosły FAP znaczny zysk. Mówił o inwestycjach na rynku kapitałowym oraz handlu zbożem na potrzeby Agencji Rynku Rolnego.

Mówił również wtedy przed sądem, że zakup jego ziemi przez jego własną spółkę był lepszym dla niej rozwiązaniem od strony podatkowej, niż np. darowizna. "Takie transakcje są praktycznie w całej Polsce" - wyjaśniał.

Opowiadał też o szacowaniu wartości nieruchomości. Mówił, że zamówił usługę rzeczoznawcy i nie sugerował mu żadnych cen, a podobne grunty leżące w pobliżu granicy z Białorusią, m.in. w Kuźnicy, były szacowane na 200-400 tys. zł za hektar.

Sprawa wartości nieruchomości sprzedanych FAP może być kluczowa w procesie. Jeden z głównych zarzutów stawianych Ciełuszeckiemu dotyczy bowiem sprzedaży działek za dużo więcej, niż były warte. Taka jest ocena prokuratury.

Już w środę Ciełuszecki wyjaśniał, że pieniądze, które otrzymał z transakcji od razu wróciły na konto spółki i poszły na podwyższenie jej kapitału akcyjnego.

Proces, w którym oskarżono w sumie siedem osób, dotyczy działalności na szkodę nieistniejącej już spółki z Bielska Podlaskiego.

Firma założona w 1997 r. przez Ciełuszeckiego, zajmowała się m.in. importem ze Wschodu i produkcją nawozów sztucznych. Kilka lat temu FAP ogłosiła upadłość, jest już wykreślona z Krajowego Rejestru Sądowego. Oskarżeni uważają, że przyczyniło się do tego zatrzymanie Ciełuszeckiego przez UOP i jego tymczasowe aresztowanie w 2002 roku.

Mirosław Ciełuszecki oskarżony został m.in. o oszustwo i działanie na szkodę własnej spółki. W ocenie prokuratury, FAP została wprowadzona w błąd co do rzeczywistej wartości nieruchomości i straciła z tego powodu wiele milionów złotych, które trafiły do prywatnej kieszeni przedsiębiorcy.

W pierwszym procesie, który toczył się przed Sądem w Bielsku Podlaskim, zapadły wyroki skazujące, ale sąd drugiej instancji orzeczenia te uchylił i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania.

Tym razem właściwym merytorycznie jest Sąd Okręgowy w Białymstoku. (PAP)

rof/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)