*W lutym 2010 roku, a nie - jak wcześniej zapowiadano - do końca 2009 gmina Białystok przekaże Uniwersytetowi w Białymstoku teren pod budowę największej inwestycji w historii uczelni - nowoczesnego kampusu. Miasto musi bowiem usunąć altanki z ogródków działkowych, bo działkowcy nie chcieli zrobić tego sami. Oni jednak zostaną obciążeni kosztami. *
Jak poinformowała PAP rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Sienkiewicz, miasto na początku stycznia 2010 roku wyłoni w przetargu firmę, która usunie altanki na podstawie przeprowadzonej tam wcześniej inwentaryzacji. "Przekazanie terenu planowane jest na drugą połowę lutego. Uniwersytet zna te informacje" - dodała Sienkiewicz.
Pierwotnie przekazanie około 30 hektarów ziemi pod kampus przy ulicy Ciołkowskiego w Białymstoku miało się odbyć do końca grudnia 2009 roku. Terminu nie da się dotrzymać ze względu na procedury przetargowe związane z rozbiórką altanek.
Już wiadomo, że koszty rozbiórki altanek to około 800 tys. zł. Ma być nimi obciążony podlaski zarząd Polskiego Związku Działkowców. Działkowcy byli wielokrotnie zachęcani przez miasto do opuszczenia ogródków i bezkosztowego załatwienia spraw, ale się na to w większości nie zgodzili. Tłumaczyli, że nie mają nic przeciwko inwestycjom uniwersytetu, ale żądali od miasta rekompensat za utracone ogródki.
Na kampus składają się dwa projekty dofinansowane z UE: budowa Instytutu Biologii i Wydziału Matematyki i Informatyki z Uniwersyteckim Centrum Obliczeniowym (realizowanym w ramach programu Rozwój Polski Wschodniej) oraz budowa Instytutu Chemii i Wydziału Fizyki (dofinansowana z UE z programu Infrastruktura i Środowisko). Wartość obu inwestycji to blisko 200 mln zł.
Jak poinformował PAP kanclerz uczelni Tomasz Zalewski, są projekty budowlane tych inwestycji, uniwersytet oczekuje, że jeszcze do końca grudnia 2009 roku otrzyma od starostwa powiatowego pozwolenie na budowę dotyczące wszystkich mających powstać obiektów i budynków. Trwają prace nad projektem wykonawczym, by uczelnia mogła ogłosić przetarg na wyłonienie wykonawcy. "Jest duża determinacja, żeby zrobić to jak najszybciej, w pierwszych miesiącach 2010 roku" - podkreśla kanclerz.
Zapewnił, że "w działaniach uczelni nie ma żadnej nerwowości, ponieważ wszystkie prace są prowadzone zgodnie z harmonogramami". O sprawie przesunięcia terminu wydania gruntów pod campus jest poinformowane Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i - jak zapewnia kanclerz - nie ma ono zastrzeżeń do realizacji i zarządzania projektem.(PAP)
kow/ hes/ ls/ jbr/
