Biegła z zakresu chemii zeznawała w środę w Sądzie Okręgowym w Kielcach w procesie o przemyt z Indii ketaminy. Według niej ketamina jest od 2005 roku ujęta w załączniku do Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jako substancja psychotropowa.
Proces, przynajmniej w okręgu kieleckim, jest precedensowy - nie było dotychczas sprawy sądowej dotyczącej ketaminy. Substancja ta bywa stosowana jako narkotyk na imprezach oraz jako tzw. pigułka gwałtu.
Na ławie oskarżonych zasiada Hiszpan i dwie Polski. Cudzoziemiec i jedna z kobiet - mieszkanka Kielc - oskarżeni są o przemyt narkotyku z Indii. Według prokuratury mężczyzna przesłał narkotyk do Polski w paczkach pocztowych, razem z ubraniami i kadzidełkami. Mieszkającą w Warszawie koleżankę kielczanki oskarżono o przechowanie ketaminy.
Biegła z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego powiedziała, że ketamina podlega w Polsce kontroli i w potocznym rozumieniu jest narkotykiem. Legalnie stosowana jest w weterynarii, głównie do usypiania i znieczulania małych zwierząt. W leczeniu ludzi stosuje się ją w mniejszym stopniu, głównie jako środek przeciwbólowy.
Według biegłej, Rada Europy w 2000 roku, za pośrednictwem Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii, objęła ketaminę swoim nadzorem. Z raportu tegoż Centrum wynikało, że ketamina stanowi zagrożenie poprzez to, że staje się popularna jako substancja zażywana w celach niemedycznych. Wówczas w pięciu krajach Europy ketamina była już traktowana jako narkotyk.
Specjalistka zeznała, że w 2007 lub 2008 roku Rada Europy nakazała krajom UE objęcie nadzoru nad wykorzystywaniem i dystrybucją ketaminy. Na chwilę obecną substancja ta została wpisana na listę środków psychotropowych w połowie państw UE. Biegłej nie udało się dotrzeć do informacji, czy tak się stało w Hiszpanii. Nie wiedziała także, jak ta substancja traktowana jest w Indiach, o co pytali obrońcy.
Następna rozprawa odbędzie się 3 lipca. Być może strony wygłoszą wówczas mowy końcowe.
Wyrok w tej sprawie miał zapaść w lutym, ale wówczas sąd zdecydował się wznowić przewód i powołać biegłego z zakresu badań chemicznych.
W grudniu 2007 roku świętokrzyska policja poinformowała, że funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zlikwidowali szlak przemytu "tabletek gwałtu" z Indii. Najpierw policjanci zatrzymali dwie kobiety - mieszkanki Kielc i Warszawy. W ich mieszkaniach znaleźli ponad osiem kilogramów substancji psychotropowej. Dalsze działania policji doprowadziły do zatrzymania na terenie warszawskiego portu lotniczego 30-letniego obywatela Hiszpanii, który miał współdziałać z kobietami. Mężczyzna jest producentem muzycznym i był zatrudniony w jednej z największych hiszpańskich dyskotek. (PAP)
agn/ itm/ woj/
