Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biegły ornitolog: wydobycie żwiru sprzyja osiedlaniu się jaskółek brzegówek

0
Podziel się:

Biegły ornitolog w procesie wójta Świątek Janusza S., oskarżonego o
nielegalne wydobywanie żwiru uznał w środę przed sądem w Olsztynie, że uzyskiwanie kruszywa ze
żwirowani na terenie gminy nie spowodowało negatywnych zmian w środowisku.

Biegły ornitolog w procesie wójta Świątek Janusza S., oskarżonego o nielegalne wydobywanie żwiru uznał w środę przed sądem w Olsztynie, że uzyskiwanie kruszywa ze żwirowani na terenie gminy nie spowodowało negatywnych zmian w środowisku.

Przeciwnie - działalność eksploatacyjna sprzyjała osiedlaniu się gatunku chronionego charakterystycznego dla wyrobisk - jaskółki brzegówki. Następną prawdopodobnie ostatnią rozprawę w tym procesie sąd wyznaczył na 7 marca.

Wójt odpowiada przed sądem rejonowym w Olsztynie za to, że wydobywał kruszywo na terenach objętych ochroną Natura 2000. Prokuratura, która wcześniej badała sprawę umorzyła postępowanie wobec wójta, ponieważ uznała, że nie popełniono przestępstwa. Sprawa przed sądem toczy się jednak z oskarżenia prywatnego, które złożyło do sądu Stowarzyszenie Ekologiczne "Kochajmy Warmię". Przyłączyła się do niego także Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie.

Według wójta, żwir wydobywany w latach 1993-2007 był wykorzystywany do naprawiania dróg w gminie.

W środę przed sądem odpowiadał Piotr Leszczyński, biegły ornitolog z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu współpracujący z naukowcami z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

Powiedział on, że ptaki zawsze reagują na obecność człowieka w ich środowisku - płoszą się, ale nie są to trwałe skutki, ponieważ z czasem powracają do siedlisk. W przypadku działalności wydobywczej prowadzonej w żwirowisku niektóre z ptaków korzystają nawet z ingerencji człowieka. Chodzi o chronioną jaskółkę brzegówkę, która wykuwa pionowe korytarze w eksploatowanej ścianie żwirowiska i tam gniazduje.

Jak podkreślił ornitolog po zaprzestaniu wydobywania kruszywa, gdy skarpa zarasta i osuwa się, jaskółka przenosi się do innych czynnych żwirowni. Biegły wyjaśnił, że właśnie po zarastającej skarpie mogą do gniazd wchodzić drapieżniki na przykład lisy, które zjadają pisklęta i niszczą jaja.

Powołani na poprzedniej rozprawie przez sąd biegli z zakresu geologii i biologii z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wskazali, że wydobywanie żwiru w dwóch żwirowniach w Kłobi i Gołogórze nie było prowadzone na skalę przemysłową, ale okazjonalnie. Wskazywali, że nie było tam żadnego zakładu przetwórczego, a złoża kruszywa były niskiej jakości. Wydobycie żwiru mogło jedynie według naukowców zmienić ukształtowanie terenu, ale nie było ono dewastacją środowiska.

Jak przekonuje wójt, żwirownie w Kłobi i Gołogórze istnieją już 40 lat i stamtąd gmina zwyczajowo pozyskiwała materiał do naprawy dróg. (PAP)

ali/ drag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)