Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bielan: była zgoda ws zadawania sobie pytań przez kandydatów

0
Podziel się:

Rzecznik PiS Adam Bielan powiedział w sobotę, że była zgoda sztabu
Bronisława Komorowskiego, by podczas niedzielnej debaty kandydaci PO i PiS zadawali sobie nawzajem
pytania. Natomiast według polityków PO, uzgodnienia w tej kwestii nie było.

Rzecznik PiS Adam Bielan powiedział w sobotę, że była zgoda sztabu Bronisława Komorowskiego, by podczas niedzielnej debaty kandydaci PO i PiS zadawali sobie nawzajem pytania. Natomiast według polityków PO, uzgodnienia w tej kwestii nie było.

Szef sztabu Komorowskiego Sławomir Nowak powiedział w piątek w programie TVN24 "Piaskiem po oczach", że nie ma takiego uzgodnienia, by kandydaci zadawali sobie nawzajem pytania.

Również szef klubu PO Grzegorz Schetyna pytany w sobotę TVN 24, czy Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński będą zadawali sobie nawzajem pytania w debacie odparł, że nie było takiego ustalenia. "Byłem na tych ustaleniach ostatecznych i nie było mowy o wzajemnych pytaniach, tylko o formule trzech segmentów programowych" - powiedział.

Dodał jednak, że może się tak zdarzyć, że obaj kandydaci będą siebie przepytywać, ale do tego potrzebna jest zgoda obu sztabów.

Zdziwiony słowami polityków PO był Bielan. "Już się pogubiłem, miałem spotkanie z posłem (Sławomirem) Nowakiem i premierem (Grzegorzem) Schetyną - takie negocjacje międzysztabowe, na których zaproponowaliśmy pytania, wówczas sztab Bronisława Komorowskiego zareagował na to niechętnie" - mówił w radiowej Trójce rzecznik Pis.

Zaznaczył, że później oba sztaby spotkały się w TVP na spotkaniu z telewizjami, gdzie Platformę reprezentowała rzecznika sztabu Komorowskiego Małgorzata Kidawa-Błońska oraz europoseł Sławomir Nitras. "(Sławomir) Nitras powiedział, że jednak sztab Bronisława Komorowskiego zmienia zdanie i zgadza się na pytanie wzajemne i oczekuje od nas odpowiedzi" - mówił Bielan.

Dodał, że również w czwartek szef sztabu Komorowskiego Sławomir Nowak publicznie poprosił PiS o to, żeby w debacie pojawiły się wzajemne pytania. "My się zgodziliśmy" - dodał.

"Byłem wieczorem w programie telewizyjnym razem z panem posłem (Sławomirem) Nitrasem, zgodziliśmy się na to, przekazaliśmy również odpowiedź telewizji publicznej, która będzie gospodarzem tej debaty" - mówił rzecznik PiS.

O tym, że sztab Komorowskiego zmienił zdanie w sprawie wzajemnych pytań kandydatów - jak mówił - dowiedział się w piątek wieczorem. "Usłyszałem, że pan poseł Nowak jednak na pytania się nie zgadza, więc nie wiem, czy to jest wynik jakiegoś wewnętrznego bałaganu, czy pan marszałek Komorowski się rozmyślił" - powiedział Bielan.

Zadeklarował, że sztab Kaczyńskiego zgadza się na rundę pytań wzajemnych. "Teraz wszystko w rękach sztabu Bronisława Komorowskiego" - dodał. O to, czy kandydaci w niedzielnej debacie powinni zadawać sobie na wzajem pytania, pytany był w sobotę w RMF FM premier Donald Tusk. Premier zaznaczył, że Komorowski nie negocjuje formuły debaty, a robią to sztaby wyborcze obu kandydatów.

"Uważam, że pewne doświadczenia z gospodarzem tej debaty, czyli telewizją publiczną powodują, że sztab Bronisława Komorowskiego stara się być ostrożny i czujny, bo wiadomo jak wygląda kampania Jarosława Kaczyńskiego prowadzona przez telewizję publiczną na co dzień. Więc proszę się nie dziwić, że niektórzy ludzie doradzający Bronisławowi Komorowskiemu są bardzo ostrożni" - powiedział Tusk.

Dopytywany, czy nie powinno być wzajemnych pytań kandydatów, odpowiedział, że "każda debata i tak wymyka się spod pewnej kontroli, pewnych reguł i jeśli Jarosław Kaczyński albo Bronisław Komorowski będą chcieli sobie zadać pytanie, to przecież nikt im nie zabroni".

Udział w przygotowaniu niedzielnej debaty w telewizji publicznej wezmą trzy najważniejsze telewizje - TVP, TVN i Polsat News, a poprowadzi ją trzech dziennikarzy z każdej z telewizji. (PAP)

joko/ rda/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)