(dochodzi wypowiedź ministra sprawiedliwości)
8.7.Warszawa (PAP) - Wystąpienie na drogę prawną przeciwko Krzysztofowi Rutkowskiemu zapowiadają politycy PiS Adam Bielan i Michał Kamiński. Detektyw zarzucił im malwersacje finansowe i złożył doniesienie do prokuratury.
Jak napisał w niedzielnym wydaniu internetowym tygodnik "Newsweek", Rutkowski miał zeznać, że Bielan i Kamiński w latach 2003-2004 "wyłudzali pieniądze z Parlamentu Europejskiego". Zarówno on, jaki i oskarżani przez niego politycy byli w tym czasie obserwatorami w Parlamencie Europejskim.
"Obaj panowie brali delegacje na przejazd do Brukseli i Strasburga własnymi autami, a tak naprawdę jeździli jednym samochodem. Jeden taki kurs to zarobek rzędu 1000 euro na osobę" - powiedział w rozmowie z "Newsweekiem" detektyw.
Rutkowski podkreślił, że podobnych praktyk dopuszczało się "wielu polskich posłów". "Ja się nie mszczę. Powiedziałem prokuratorom tylko to co wiem (...). Bielan i Kamiński popełnili bardzo poważne nadużycia" - zaznaczył Rutkowski.
"Staliśmy się kolejnymi osobami oskarżonymi przez Krzysztofa Rutkowskiego. Pan Rutkowski, na którym ciążą zarzuty o współpracę z mafią paliwową oraz pranie brudnych pieniędzy, już parokrotnie rzucał oskarżenia pod adresem wielu polityków i zawsze okazywały się one nieprawdziwe - tak też jest i w naszym przypadku" - napisali w oświadczeniu przesłanym PAP Bielan i Kamiński.
Europosłowie PiS podkreślili, że nigdy nie podróżowali razem samochodem do Brukseli lub Strasburga w czasie, gdy byli obserwatorami w Parlamencie Europejskim. Jak dodali, służby finansowe PE, nie kwestionowały przedstawianych przez nich dokumentów podróży.
"Mamy nadzieję, że prokuratura dołoży wszelkich starań, by wyjaśnić zarówno fałszywe zarzuty, które nam postawiono, jak i motywy, którymi kierował się Krzysztof Rutkowski, gdy składał przeciwko nam doniesienie. (...) Ze swej strony deklarujemy niezwłoczne wystąpienie na drogę prawną przeciwko panu Rutkowskiemu" - napisano w oświadczeniu.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro potwierdził na niedzielnym briefingu, że jest prowadzone śledztwo w sprawie domniemanych malwersacji finansowych z udziałem eurodeputowanych. Dodał, że jest ono prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komuś i dotyczy eurodeputowanych z różnych ugrupowań, a nawet z innych państw, np. z Wielkiej Brytanii. Minister nie podał żadnych konkretnych nazwisk.
Ziobro powiedział, że do zeznań Rutkowskiego trzeba podchodzić z ostrożnością, bo jego wiarygodność była wielokrotnie publicznie kwestionowana.
"Śledztwo jest w toku. Weryfikujemy informacje i dokumenty. Na razie jest za wcześnie, aby mówić o stawianiu komukolwiek zarzutów" - powiedział "Newsweekowi" Leszek Goławski z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. (PAP)
bos/ jra/