Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bielski sąd uniewinnił samorządowców oskarżonych o niekorzystną zamianę działek

0
Podziel się:

Biała (PAP) - Bielski Sąd Rejonowy uniewinnił w piątek
byłego wiceprezydenta Bielska-Białej Jerzego Krawczyka oraz byłego
członka zarządu miasta Henryka Keniga, których prokuratura
oskarżała o nadużycie uprawnień i niekorzystne rozporządzenie
mieniem gminy. Miasto miało stracić ponad 300 tysięcy złotych.
Wyrok jest nieprawomocny.

Biała (PAP) - Bielski Sąd Rejonowy uniewinnił w piątek byłego wiceprezydenta Bielska-Białej Jerzego Krawczyka oraz byłego członka zarządu miasta Henryka Keniga, których prokuratura oskarżała o nadużycie uprawnień i niekorzystne rozporządzenie mieniem gminy. Miasto miało stracić ponad 300 tysięcy złotych. Wyrok jest nieprawomocny.

Samorządowcy mieli złamać prawo doprowadzając do zamiany cennych działek komunalnych na należące do śląskiego biznesmena Aleksandra Ćwika tanie grunty.

W piątek sąd uzasadniając uniewinnienie podkreślił, że zarówno wiceprezydent, jak też członek zarządu miasta, podpisali i zrealizowali uchwałę, która nie wzbudziła wcześniej kontrowersji radnych i prawników magistratu. Sąd zaznaczył zarazem, że decyzja była ostatecznie korzystna dla miasta, gdyż scalenie działek po wymianie otworzyło drogę inwestycjom, które dały nowe miejsca pracy.

W czerwcu 1994 roku w granicach administracyjnych Bielska-Białej, przy drodze krajowej numer 1, wytyczona została strefa usługowo- handlowa. Miały tu powstawać między innymi hipermarkety. Wcześniej tereny miały charakter rolny. Po zmianie planu zagospodarowania okolicą zaczęli się interesować inwestorzy. Rozpoczęły się wykupy ziemi.

Prokuratorzy w akcie oskarżenia powoływali się na raport NIK. Wynikało z niego, że miasto przekazało 11 działek w zamian za grunty Ćwika. Działki biznesmena położone były na terenach zielonych. Zdaniem NIK ich wartość była niższa.

Ogółem biznesmenowi ze Śląska Zarząd Miasta przekazał - jak głosił projekt uchwały - nieruchomości o powierzchni ponad 13,8 tysięcy metrów kwadratowych w cenie 117,7 złotych za metr, w zamian za teren wielkości 15,5 tysiąca metrów kwadratowych, którego metr miał kosztować 100 złotych.

W lipcu ówczesny wiceprezydent Jerzy Krawczyk, a także członek zarządu Henryk Kenig, podpisali uchwałę. Tydzień później podpisano także akt notarialny. Wynikało z niego, że wymieniane tereny mają tę samą wartość, czyli 1,55 miliona złotych.

NIK zleciła w trakcie śledztwa wycenę wszystkich nieruchomości. Biegły ustalił, że wartość terenów przekazanych przez miasto wynosiła 1,48 miliona złotych. Działki przekazane miastu przez Ćwika warte były natomiast 1,16 miliona złotych. Samorząd stracił zatem 325 tysięcy złotych.(PAP)

szf/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)