Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Birma: Sąd odrzucił pozew opozycji ws. prawa wyborczego

0
Podziel się:

#
wypowiedź prawnika birmańskiej opozycjonistki
#

# wypowiedź prawnika birmańskiej opozycjonistki #

23.03. Rangun (PAP/AP,AFP) - Sąd Najwyższy Birmy odrzucił we wtorek pozew opozycyjnej partii, Narodowej Ligi na rzecz Demokracji, w sprawie nowego prawa wyborczego, zgodnie z którym NLD, jeśli chce wziąć udział w wyborach, będzie musiała wykluczyć swoją przywódczynię Aung San Suu Kyi.

Jak powiedział prawnik Kyi Win, Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia pozwu, tłumacząc, że nie ma uprawnień, aby rozstrzygać w takiej sprawie.

Nie jest jasne, jakie ewentualnie kroki podejmie partia pani Suu Kyi, żeby wystartować w tegorocznych wyborach parlamentarnych - pierwszych od 20 lat.

Opublikowane w poniedziałek prawo przewiduje, że osoby skazane przez sąd nie mogą należeć do partii politycznych, a co za tym idzie, nie mogą też kandydować w wyborach parlamentarnych. Tymczasem pani Suu Kyi, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 1991 roku, była pozbawiona wolności przez 14 z ostatnich 20 lat i nadal przebywa w areszcie domowym.

Prawnik opozycjonistki, Nyan Win, poinformował we wtorek, że Suu Kyi - jak to ujął - "nawet nie myśli" o rejestrowaniu swej partii w nadchodzących wyborach "w obliczu tak niesprawiedliwych przepisów". Jak dodał, Suu Kyi pozwoli partii samej zdecydować o ewentualnym starcie. Narodowa Liga na rzecz Demokracji ma w tej sprawie spotkać się w poniedziałek, 29 marca.

Jak twierdzą obserwatorzy, nowe przepisy dają absolutną kontrolę rządzącej krajem wojskowej juncie nad procesem politycznym związanym z wyborami. Dowodem chęci takiej kontroli jest ogłoszenie w czwartek nominacji na 17 członków komisji wyborczej.

Jak podała w zeszłym tygodniu rządowa prasa, władze Birmy oficjalnie unieważniły wyniki wyborów z 1990 roku. Wybory te wygrała opozycja, ale junta nigdy nie uznała tego faktu.

Ogłaszając nowe prawo wyborcze władze jednocześnie - co oceniane jest jako niespodzianka - zezwoliły NLD na otworzenie 300 biur partii na prowincji, zamkniętych siedem lat temu.

Decyzje władz Birmy dotyczącą wykluczenia więźniów politycznych z udziału w wyborach skrytykowały USA, a także międzynarodowe organizacje praw człowieka, Amnesty International i Human Rights Watch. Chiny i Indie nie oceniły jej negatywnie. Pekin powołał się na "wewnętrzne sprawy" Birmy, a Indie ograniczyły się do wezwania do "procesu pojednania bez dyskryminacji". (PAP)

cyk/ ap/

5904595 5905756 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)