Prezydent Bułgarii Rosen Płewnelijew nie pojedzie na szczyt przywódców państw Europy Środkowej w Jałcie, na ukraińskim Krymie - poinformowało bułgarskie radio publiczne.
Wiadomość potwierdziła rzeczniczka MSZ Weseła Czernewa oraz kancelaria prezydenta. _ Jednym z powodów _, dla których Płewnelijew nie pojedzie do Jałty, jest sprawa byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko - poinformowała kancelaria głowy państwa.
Wcześniej opozycyjna centroprawicowa Niebieska Koalicja zwróciła się w parlamencie do władz Bułgarii z apelem o bojkot Ukrainy ze względu na sposób traktowania uwięzionej byłej premier.
Poseł Asen Agow, który z ramienia OBWE był obserwatorem wyborów prezydenckich na Ukrainie w 2010 roku, powiedział, że stosunek ukraińskich władz do Tymoszenko _ jest polityczną zemstą wobec wyborczego rywala _. Opozycjonistka przegrała wybory z obecnym prezydentem Wiktorem Janukowyczem.
Według Agowa bojkot powinien dotyczyć również imprez sportowych na Ukrainie. W ostatnich dniach z uczestnictwa w spotkaniu przywódców państw Europy Środkowej zrezygnowali prezydenci Niemiec, Czech, Słowenii, Austrii, Włoch, Estonii i Chorwacji. Gospodarzem zaplanowanego na 11-12 maja szczytu w Jałcie będzie prezydent Janukowycz.
O sprawie Julii Tymoszenko czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kolejni politycy zapowiadają bojkot Euro 2012 To gest solidarności z przetrzymywaną w więzieniu Julią Tymoszenko. | |
Bojkotują szczyt w Jałcie? Nie wezmą udziału Prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves nie będzie uczestniczył w majowym szczycie szefów państw Europy Środkowej w Jałcie, na ukraińskim Krymie. | |
Clinton osobiście zaapelowała o jej uwolnienie Stany Zjednoczone potępiają sposób traktowania przebywającej w więzieniu byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko. |