Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Boni: ws. aktów nienawiści reakcja państwa będzie stanowcza

0
Podziel się:

Na akty nienawiści i ksenofobii reakcja państwa będzie stanowcza i
zdeterminowana, ale liczy się też profilaktyka i edukacja - mówił w czwartek szef MAC Michał Boni
podczas debaty poświęconej tej sprawie. Liczy się też profilaktyka i edukacja - dodał.

Na akty nienawiści i ksenofobii reakcja państwa będzie stanowcza i zdeterminowana, ale liczy się też profilaktyka i edukacja - mówił w czwartek szef MAC Michał Boni podczas debaty poświęconej tej sprawie. Liczy się też profilaktyka i edukacja - dodał.

Minister administracji i cyfryzacji, a także prof. Monika Płatek oraz prof. Małgorzata Fuszara z UW byli w czwartek w Pałacu Staszica w Warszawie gośćmi podczas debaty organizowanej przez stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita w ramach projektu "Organizacje skrajne w demokratycznym państwie i społeczeństwie".

"Od dłuższego czasu mamy monitoring wszelkiego typu zjawisk związanych z nienawiścią i generujących nienawiść. Instytucji prowadzących taki monitoring jest wiele: policja, prokuratury, organizacje pozarządowe, ale nie ma ośrodka zdolnego do wyciągania z tego wniosków" - mówił Boni.

Jak podkreślił, monitoring to jedno, a reagowanie - drugie. "Będziemy pracować nad tym, aby reakcje były stanowcze i zdeterminowane tam, gdzie łamane jest prawo. Ale wiemy, że narzędzia karne nie załatwiają problemu. Chcemy też dawać świadectwo, że jesteśmy po stronie ofiar - aby to było wiadome i jasne, po czyjej stronie jest państwo" - dodawał, przywołując przykład ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, który osobiście zapewniał w Białymstoku, że sprawcy napaści na tle rasistowskim, do jakich dochodzi na Podlasiu, będą schwytani.

"Nie twierdzę, że trzeba zaostrzać prawo. Główne rozwiązanie to edukacja i profilaktyka" - mówił Boni.

Według prof. Fuszary z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW, w Polsce wciąż bez reakcji "pozostają sytuacje, gdy się wiesza jakieś kukły, wygłasza groźby i nawołuje innych do popełniania przestępstw". "Gdy organizacje występują w tej sprawie do prokuratury, często odpowiedź brzmi: nie macie legitymacji do występowania w tej sprawie, musi przyjść ten, o kim krzyczano "+powiesić go+ i powiedzieć, że czuje się zagrożony. A ja się z tym nie zgadzam i powinny istnieć mechanizmy przeciwdziałania" - mówiła. Jej zdaniem także rola uniwersytetu jako kształtującego debatę publiczną dziś jest pełniona słabiej. "Zamiast dialogu wchodzimy w świat monologów osób przekonanych - co w przyszłości jeszcze bardziej utrudni wymianę poglądów i debatę" - dodała.

Prof. Monika Płatek swoje wystąpienie zatytułowała: "Prawo karne jako źródło rozwoju organizacji skrajnych". "Dzisiejsze problemy biorą się z tego, że nastąpiło rzeczywiste rozpoznanie sytuacji - więcej wiemy o tych zjawiskach. Jesteśmy bardziej wrażliwi na problemy, które były już wcześniej: rasizm, ksenofobia, ale też na sprawy nowe: płeć, orientacja seksualna i wiek. Może być tak, że mówienie o tych problemach wyzwala u innych element niezadowolenia. Wcześniej nie było tak szerokich obszarów wykluczenia jak dziś" - oceniła, wskazując też na widoczne rozwarstwienie materialne jako kolejne ze źródeł problemu.

"Ilekroć jednak odwołujemy się do prawa karnego, dajemy dowód swej bezsilności" - dodała prof. Płatek. W jej ocenie problemem jest też istnienie prawo, którego nie przestrzegamy. "Powiem prowokacyjnie: z kodeksu karnego powinny być wyrzucone przestępstwa dotyczące rasizmu, ksenofobii, antysemityzmu itd. To inne działy prawa - np. prawo administracyjne, ale przede wszystkim edukacja" - mówiła, pytając, "czy naprawdę najlepszą reakcją na mówione publicznie rzeczy nieprawdziwe i durne, musi być doniesienie do prokuratury".

"A co jeśli policjant, prokurator uważa tak samo, jak np. profesor Jasiewicz (jego wywiad dla jednego z czasopism przesłano prokuraturze jako antysemicki - PAP), albo przynajmniej nie jest on pewien, że profesor nie ma racji? Niestety, ludzie nie umieją, nie potrafią dyskutować" - dodała.(PAP)

wkt/ itm/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)