Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Borusewicz: wygrana Obamy nie zmieni naszych stosunków z USA

0
Podziel się:

Wygrana Baracka Obamy w wyborach prezydenckich
w USA nie przyniesie w stosunkach polsko-amerykańskich zasadniczej
zmiany - uważa marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

Wygrana Baracka Obamy w wyborach prezydenckich w USA nie przyniesie w stosunkach polsko-amerykańskich zasadniczej zmiany - uważa marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

"Nie jestem zaskoczony, że Obama wygrał, wszystko na to wskazywało. Dla stosunków polsko-amerykańskich to nie będzie przełom, nie będzie zasadniczej zmiany" - powiedział PAP i IAR Borusewicz, który przebywa z wizytą w Algierii.

Jednak - jak dodał - zasadniczym pytaniem jest, czy nowy prezydent USA będzie chciał kontynuować linię poprzednika w sprawie instalacji tarczy antyrakietowej, której elementy mają się znaleźć również na terytorium Polski.

Marszałek Senatu nie chciał podejmować się przewidywania zachowania Obamy w tej sprawie. Zaznaczył jednak, że podczas kampanii prezydenckiej Obama nie był tak entuzjastyczny w tej sprawie jak jego konkurent z Partii Republikańskiej John McCain.

Borusewicz uważa, że wybór którego dokonali Amerykanie jest dobry dla świata. W jego opinii, można się spodziewać iż nowa polityka zagraniczna USA będzie bardziej elastyczna niż dotychczasowa. Jego zdaniem będzie mniej środków siłowych, a więcej dyplomacji, tworzenia lokalnych sojuszy, by realizować swoje cele.

W opinii Borusewicza, Obama jako prezydent USA, przyniesie poprawę wizerunku swojego kraju "zwłaszcza w trzecim świecie i w tych krajach, gdzie Stany Zjednoczone traciły stawiając na siłę".

Marszałek Senatu odniósł się też do wystąpienia prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. W programowym wystąpieniu na Kremlu Miedwiediew ogłosił, że w odpowiedzi na ulokowanie elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie Środkowej, jego kraj odstąpi od planowanej redukcji rakiet strategicznych i rozmieści w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim rakiety taktyczne.

"Dla mnie zaskoczeniem było przemówienie prezydenta Miedwiediewa i ten cały spektakl, który został urządzony, gdzie publicznie prezydent Rosji postawił bardzo ostre warunki brzegowe, gdzie powtórzył wszystko co mówił Putin, tylko jeszcze ostrzej" - powiedział Borusewicz.

Jak dodał, jeśli faktycznie Rosja będzie realizować to, o czym mówił jej przywódca, to Obama będzie musiał być "twardym graczem". (PAP)

stk/ mok/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)