Dobrze zdajemy sobie dziś sprawę z tego, że wolna Ojczyzna jest dla nas wielkim darem, ale jest ona także wielkim zadaniem - podkreślił w homilii biskup polowy Wojska Polskiego gen. dyw. Tadeusz Płoski. W Święto Niepodległości - w warszawskiej bazylice św. Krzyża odprawiono mszę w intencji Ojczyzny.
W mszy świętej uczestniczyli m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, minister obrony narodowej Aleksander Szczygło, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Robert Draba, kombatanci, harcerze oraz licznie przybyli mieszkańcy stolicy.
"Przez lata niewoli myśl o niepodległości żyła w sercach Polaków dzięki Kościołowi i jego pracy narodowej wśród wszystkich warstw i stanów - mówił biskup Płoski. Jak podkreślił, "idea +Polak - katolik+ jednoczyła Naród w najszerszej płaszczyźnie, ratując nas przed utratą tożsamości".
"11 listopada chylimy też czoła przed geniuszem polityków, którzy +własnych pożytków zapomniawszy+, potrafili wspólnie i bezinteresownie podjąć służbę dla Narodu" - mówił biskup polowy przypominając takie postaci jak Roman Dmowski, Ignacy Jan Paderewski, Józef Piłsudski, Wincenty Witos i Wojciech Korfanty.
Według biskupa, dobrze zdajemy sobie dziś sprawę z tego, że wolna Ojczyzna jest dla nas wielkim darem. "Ale jest ona także wielkim zadaniem" - zaznaczył. "Co nasze pokolenie pozostawi w testamencie młodym ludziom? Chyba przekażemy im ducha podziałów, nienawiści, niesnasek, oczerniania. Wykreśliliśmy ze słownika życiowego słowa: zgoda, dialog, współpraca. Nie interesuje nas dobro wspólne: niepodległa ojczyzna" - mówił Płoski.
"A ona błaga, szczególnie dziś, o jedność, o zjednoczenie, o przejście ponad ambicjami i podziałami. Ona mówi nam: jesteście chorzy, macie serca i umysły zniewolone. Zniewolone umysły szukają rekompensaty w majątku, w dobrobycie, we władzy. Władza stała się celem" - ocenił.
Według duchownego, świat dzisiejszy nadał tej postawie prawo obywatelstwa i nazwał słowem "polityka". "Usypia uspokojony, bo już nie zdradza, nie oszukuje, nie wprowadza podziałów, nie oczernia, nie szkaluje, nie kłamie, nie walczy, ale uprawia politykę. Uprawia politykę z mandatu społecznego" - mówił biskup o politykach.
"Czy nie popadliśmy dziś w nową - może groźniejszą jeszcze - niewolę? Może należy i dzisiaj rozpocząć błaganie: ojczyznę wolną od bezsensownych podziałów, ojczyznę wolną od chorych ambicji, ojczyznę wolną od zniewolonych umysłów racz nam wrócić, Panie" - powiedział bp Płoski.
Ostrzegał przed takim pojmowaniem demokracji, w której "nie liczy się prawda - tylko liczba głosów, nie liczy się rozsądek - tylko liczba głosów, nie liczy się prawo do życia - tylko liczba głosów, nie liczy się prawo do własności - tylko liczba głosów, nie liczy się moralność - tylko liczba głosów, nie liczy się sumienie - tylko liczba głosów".
Zauważył, że na straży takiej wolności stoi interes grupy, opcja partii, korzyść koalicji oraz chęć rewanżu, a "taką wolność gwarantuje odmieniany przez wszystkie przypadki nowy bóg, któremu na imię +demokracja+".
Według duchownego, demokracja może służyć wolności i niepodległości lub niszczyć wolność i niepodległość, a demokracja bez wartości przeradza się w terroryzm grupy.
Na zakończenie zaapelował do wiernych słowami papieża Jana Pawła II: "Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi! Stańcie się ludźmi sumienia!". "Tylko ludzie sumienia zdolni są utrzymać niepodległość" - podkreślił.
Po mszy św. poświęcono tablicę upamiętniającą wybitnych polskich lotników Franciszka Żwirkę i Stanisława Wigurę. Tablica zostanie wmurowana w ścianę bazyliki św. Krzyża.(PAP)