Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Brudziński wyjaśnienia Grada ws. stoczni: śmieszne

0
Podziel się:

Śmiesznym, żenującym i skandalicznym nazwał przewodniczący Zarządu Głównego
PiS Joachim Brudziński uzasadnienie ministra skarbu Aleksandra Grada, że brak wpłaty od inwestora
za majątek Stoczni Gdynia i Szczecin jest spowodowany listem od Szczecińskiego Stowarzyszenia
Obrony Stoczni.

Śmiesznym, żenującym i skandalicznym nazwał przewodniczący Zarządu Głównego PiS Joachim Brudziński uzasadnienie ministra skarbu Aleksandra Grada, że brak wpłaty od inwestora za majątek Stoczni Gdynia i Szczecin jest spowodowany listem od Szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni.

Posłowie PiS chcą zwołania posiedzenia sejmowej Komisji Skarbu Państwa, na którym miałyby być przedstawione szczegóły i okoliczności zawarcia kontraktu na sprzedaż majątku stoczni.

Grad poinformował w środę, że główny inwestor stoczni Gdynia i Szczecin przekaże pieniądze za ich majątek do 17 sierpnia - zgodnie z planem termin był wyznaczony na 21 lipca.

Wątpliwości inwestora wzbudził list od Szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni, w którym napisano m.in., że stocznia w Szczecinie mogła być "pralnią brudnych pieniędzy" oraz że "pewne części majątku SSN mają poważne wady prawne".

"Mamy pytanie i zwracamy się do premiera polskiego rządu, czy ma wolę i chęć przerwania tego +bajania+ pana ministra Grada na temat inwestora" - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie Brudziński.

Według niego, wyjaśnienia ministra skarbu są podważane nawet przez potencjalnych inwestorów. Bo - jak mówił - jeśli Grad ogłasza, że inwestor jest ostateczny, strategiczny i będzie budował statki, po czym sami Katarczycy to dezawuują mówiąc, że są tylko i wyłącznie pośrednikiem, to do chwili obecnej nie wiadomo, kto jest potencjalnym nabywcą.

Jak zaznaczył Brudziński, gdyby przyjąć, że inwestor, który ma dać zatrudnienie 5 tys. stoczniowcom nie miał świadomości, że mogą istnieć "potencjalne wady prawne", o których wspomina w swoim liście Szczecińskie Stowarzyszenie Obrony Stoczni, to on poddaje w wątpliwość merytoryczne przygotowanie ministra Grada do pełnienia swojej funkcji.

Jak podkreślił poseł, jednak zawsze za wszystko odpowiada szef, którym w tym przypadku jest premier Donald Tusk. Według Brudzińskiego, "kupił on spokój społeczny" za 600 mln zł, przekazując je na odprawy dla stoczniowców.

Zdaniem posła PiS, jeśli list wysłany przez Szczecińskie Stowarzyszenie Obrony Stoczni, mógł spowodować wycofanie się poważnego inwestora, stawia to pod znakiem zapytania jego wiarygodność.

"Nie wiemy dzisiaj, dlaczego ten inwestor wycofał się od wpłaty żenująco niskiej kwoty" - mówił. Podkreślił, że 380 mln zł za majątek stoczni, to "żadne pieniądze".

Zdaniem uczestniczącego w konferencji b. ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, tak niejasnej sprawy, jak ta, nie było w Polsce od kilkunastu lat. "Jako opozycja wiemy tyle, ile wyczytaliśmy w prasie" - mówił.

Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że PiS chce zwołania posiedzenia sejmowej Komisji Skarbu Państwa, by dowiedzieć się o szczegółach sprawy.

"Uważamy, że jest najwyższy czas, by opinia publiczna dowiedziała się, jakie były okoliczności zawarcia tego kontraktu, kto jest właścicielem Stoczni Gdynia, Szczecin, jakie są perspektywy rozwoju tych stoczni, ich budowy" - mówił Błaszczak.

Podkreślił, że PiS będzie się domagać rzetelnej informacji na temat przyszłości polskich stoczni. Pytał również, dlaczego w tej sprawie głosu nie zabrał jeszcze premier.(PAP)

joko/ la/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)