Lekarze bułgarscy przygotowują się do protestów przeciw drastycznemu zredukowaniu środków finansowych na leczenie. Poparły ich dwie największe krajowe organizacje pacjentów - informuje w piątek bułgarska prasa.
"Organizacje pacjentów poparły zaplanowany na wrzesień protest lekarzy. Zarówno pacjenci, jak i lekarze domagają się od Kasy Chorych, by wróciła do zeszłorocznego poziomu finansowania szpitali. Obecnie środki przekazywane szpitalom są o 30-40 proc. niższe w porównaniu ze stanem sprzed roku" - pisze dziennik "Sega". Gazeta dodaje, że o 50 proc. zredukowano środki finansowe na nagłą pomoc.
Jak podały bułgarskie media, w szpitalu w Razgradzie, na północnym wschodzie kraju, przestano wydawać chorym jedzenie i pacjenci muszą dostarczać sobie posiłki z domu. W niektórych szpitalach dyrekcja domaga się, by chorzy przynosili także leki i pościel. W sierpniu kilka placówek zarówno na prowincji jak i w Sofii w ogóle przestało przyjmować chorych.
"Do protestów dołączą i związki zawodowe. To będzie protest całego społeczeństwa" - podkreślił szef Bułgarskiego Związku Lekarzy Cwetan Rajczinow.
Według szefa Krajowej Organizacji Pacjentów Stanimira Chasyrdżijewa, "obecna sytuacja stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi". "Systemowi ochrony zdrowia grozi załamanie. Są szpitale, które nie przyjmują pacjentów, są pacjenci, którzy nie mogą otrzymać niezbędnej pomocy" - ostrzegł.
Zarówno lekarze, jak i pacjenci domagają się, aby Kasa Chorych, do której napływają środki z obowiązkowych składek, publikowała co miesiąc sprawozdanie o tym, ile pieniędzy zebrała i jak je wydaje. Rezerwy finansowe Kasy Chorych w wysokości kilkuset milionów lewów gromadzą się na koncie w banku centralnym i ministerstwo finansów nie zezwala na ich odblokowanie.
System ochrony zdrowia najbardziej ucierpiał z powodu oszczędności podejmowanych przez władze Bułgarii od wiosny bieżącego roku w celu ograniczenia deficytu budżetowego. W znowelizowanej w czerwcu ustawie budżetowej wydatki centralnych urzędów i gmin ograniczono średnio o 20 procent, a wydatki związane z systemem ochrony zdrowia o około 30 proc.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ cyk/ ap/
