Parlament bułgarski definitywnie odrzucił w czwartek zmiany w kodeksie rodzinnym, które miały postawić znak równości między małżeństwem a konkubinatem.
Posłowie odrzucili zapisy o konkubinacie m.in. z obawy, że postawienie znaku równości między nim a małżeństwem może otworzyć drogę do legalizacji związków homoseksualnych. Przy braku obowiązkowego zameldowania prawnicy nie wykluczyli również wypadków poligamii. Przeciwko zapisom opowiedziała się również bułgarska Cerkiew Prawosławna.
W Bułgarii 51 proc. wszystkich dzieci (ok. 70 tys. rocznie) rodzi się w związkach pozamałżeńskich. Ojcowie uznają za swoje tylko 20 proc. tych dzieci.
Nowa regulacja prawna miała położyć kres tej sytuacji i pozwolić na uznanie za ojca dziecka mężczyzny, z którym jego matka pozostaje w konkubinacie. Dziecko urodzone w takim związku automatycznie miałoby równe prawa z dzieckiem urodzonym w małżeństwie, również w sprawach majątkowych, a dla rodziców konkubinat tworzyłby wspólnotę majątkową.
Odrzucenie tych propozycji, według ich autora prof. Ogniana Gerdżikowa, pozostawi tysiące dzieci bez ojców i postawi je w niekorzystnej sytuacji w porównaniu z dziećmi urodzonymi w małżeństwie.
Propozycje dotyczące konkubinatu były częścią gruntownych zmian w dotychczasowym kodeksie rodzinnym, pochodzącym z połowy lat 70. W ramach zmian wprowadzono m.in. kontrakty małżeńskie regulujące stosunki majątkowe i finansowe między małżonkami.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ awl/ mow/