Przebywający w Bułgarii obywatele polscy głosują na prezydenta RP w konsulacie w Sofii oraz w polskim domu wypoczynkowym w kurorcie Święty Konstantyn niedaleko Warny.
W Sofii na listy wyborcze zapisało się 186 osób. Głosować mogą także Polacy z zaświadczeniami uprawniającymi do głosowania poza stałym miejscem zamieszkania - poinformował PAP szef wydziału konsularnego w ambasadzie RP Wojciech Gałązka. W Świętym Konstantynie zarejestrowanych było 127 osób.
Wczesnym popołudniem w Sofii głosowało 130 osób, czyli około 70 proc. zarejestrowanych. W Świętym Konstantynie do godz. 14.30 czasu miejscowego (13.30 w Polsce) głosowało 200 osób. Większość z nich to osoby z zaświadczeniami.
W Świętym Konstantynie głosują przeważnie turyści, ale są też mieszkający w pobliżu obywatele polscy. Dla Polaków z Burgas i jego okolic dojazd do Warny, czyli pokonanie ponad 200 km w obie strony, stanowi jednak problem.
Analogiczna jest sytuacja w Sofii. Głosują raczej osoby tu mieszkające, chociaż do stolicy przybyła też kilkuosobowa grupa Polaków z Płowdiwu.
"To głosowanie jest dla mnie więzią z ojczyzną, z krewnymi w Polsce. Męża, dzieci i wnuki mam tu, lecz nie chcę zobojętnieć wobec Polski, w której się urodziłam" - stwierdziła po wyjściu z lokalu starsza pani, od lat zamieszkująca w Bułgarii.
Głosowanie potrwa do godziny 20 czasu miejscowego (godz. 19 w Polsce). Wyniki będą znane 2-3 godziny później.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ keb/ ro/ gma/