Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Prokuratura bada liczne afery w ministerstwach

0
Podziel się:

Kilkanaście dochodzeń o malwersacje finansowe w ministerstwach i innych
organach administracji państwowej Bułgarii wszczęła prokuratura w ciągu trzech tygodni od objęcia
władzy przez centroprawicową partię GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) -
informują w środę bułgarskie media.

Kilkanaście dochodzeń o malwersacje finansowe w ministerstwach i innych organach administracji państwowej Bułgarii wszczęła prokuratura w ciągu trzech tygodni od objęcia władzy przez centroprawicową partię GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) - informują w środę bułgarskie media.

Zastępca prokuratora Sofii Borysław Dżambazow powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że w samym tylko resorcie rolnictwa spraw jest pięć, a trzy - w administracji parlamentu. Prokuratura wkroczyła również do ministerstw transportu, pracy i polityki socjalnej oraz obrony.

Sprawy, o które chodzi, to na przykład naruszenia procedury przyznawania zamówień publicznych, umowy zawarte na wielokrotnie zawyżone kwoty, czy zamiany własności nieruchomości narażające na straty budżet państwa - wyjaśnił prokurator.

Jedną z najgłośniejszych spraw było anulowanie decyzji poprzedniego rządu o zakup leasingowy dwóch używanych samolotów Airbus A319 za 109 mln dolarów. Gabinet byłego premiera Sergeja Staniszewa podjął decyzję o transakcji po kilku incydentach z rządowymi maszynami produkcji rosyjskiej. Według obecnych władz transakcja jest niekorzystna, została ona anulowana i przekazana prokuraturze. Minister transportu Aleksander Cwetkow powiedział, że władze będą czarterować samoloty i zrezygnują z własnych.

W Ministerstwie Budownictwa prokuratura bada wyjątkowo luksusowy remont gmachu tego resortu kosztujący 40 mln lewów (20 mln euro). Według obecnego ministra Rosena Plewnelijewa takie wydatki w czasie kryzysu są niedopuszczalne.

W Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej prokuraturze przekazano do kontroli ośrodek socjalny w Starej Zagorze, którego remont i wyposażenie kosztuje 10 mln lewów (5 mln euro). Według prokuratury cena ta jest wygórowana. Jak ustalono, same tablice informacyjne na pokojach i w korytarzach kosztowały 36 tys. lewów (18 tys. euro), a połamały się już po kilku miesiącach. Koszt remontu w przeliczeniu na metr kwadratowy wyniósł 2473 lewów (1237 euro) - więcej niż kosztuje metr kwadratowy w nowym budownictwie. Według mediów remont wykonały firmy związane z małżonkiem poprzedniej minister.

Przewodnicząca parlamentu Cecka Caczewa wstrzymała remont w budynkach z mieszkaniami poselskimi, ponieważ zlecono go niezgodnie z procedurami, a koszt był zbyt wysoki. Nowi posłowie sami będą malować ściany. Kwestionowany jest też zakup dwóch wind w budynku administracyjnym parlamentu, ponieważ według ekspertów cenę zawyżono trzykrotnie.

Na razie jedynym oficjalnie oskarżonym jest dawny szef Agencji Lasów Stefan Jurukow. Zarzuca mu się narażenie państwa na straty w wysokości 3,5 mln lewów (1,75 mln euro) za wydanie zezwolenia na zamianę terenów państwowych w nadmorskim Sozopole na lasy.

Przedstawiciele poprzedniego rządu zareagowali na oskarżenia o wszechobecną korupcję z opóźnieniem. Dopiero we wtorek były premier i lider lewicy Staniszew oświadczył, że ataki na jego ministrów mają przysłonić fakt, iż nowe władze nie mają klarownego programu. Lawina oskarżeń ma według niego zastąpić zarówno niespełnione obietnice wyborcze, jak i nieskutecznie działania antykryzysowe. Wszystkie kwestionowane decyzje poprzedniego rządu zostały podjęte zgodnie z prawem - dodał Staniszew.

Zarzucił on również nowemu rządowi przeprowadzanie politycznej czystki w administracji państwowej. Uprzedził, że o tej praktyce zostanie poinformowana Unia Europejska i partnerzy zagraniczni Bułgarii.

Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ awl/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)