Kilkaset osób, przeważnie policjantów, protestowało w poniedziałek w Błagojewgradzie, na południowym zachodzie Bułgarii, przeciw utrzymaniu w mocy przez sąd drugiej instancji wyroku skazującego pięciu policjantów z tego miasta za zabójstwo - poinformowała telewizja publiczna.
Do głośnego incydentu doszło 10 listopada 2005 r. Przy próbie zatrzymania zmarł Angeł Dymitrow, podejrzanego o przestępstwa mafijne i handel narkotykamił. Według ekspertyzy sądowej został pobity przez policjantów. Funkcjonariusze zostali skazani łącznie na 82 lata więzienia. Wyrok potwierdził w ubiegłym tygodniu sąd drugiej instancji.
Przed kolejną, ostateczną rozprawą apelacyjną koledzy skazanych, popierani przez związek zawodowy policjantów, zorganizowali protest. Domagają się wznowienia dochodzenia, utrzymując, że biegli w dotychczasowym procesie "zostali przekupieni przez mafię narkotykową". " Z rodzinami skazanych i protestującymi spotkał się wicepremier, minister spraw wewnętrznych Cwetan Cwetanow. Zgodził się, że należy dokładnie zbadać okoliczności incydentu; wyraził przekonanie, że policjanci nie podjęli akcji, mając na celu zabójstwo z premedytacją. Minister odmówił skomentowania decyzji sądu, jednocześnie zapowiedział, że kierownictwo resortu zawsze będzie broniło funkcjonariuszy, który wykonują obowiązki służbowe.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ ro/
