Okręgowy sąd w Płowdiwie odmówił w piątek zwrócenia byłemu carowi i premierowi bułgarskiemu Symeonowi Sakskoburggotskiemu i jego siostrze Marii Luizie dworku oraz 37-hektarowego parku w miasteczku Kriczim.
Symeon domagał się zwrotu majątku, który w 1946 roku został upaństwowiony przez władze komunistyczne na podstawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (TK) z 1998 roku. Wtedy to TK zniósł ustawę z 1946 roku o nacjonalizacji majątków carskich, uznając ją za niezgodną z konstytucją.
Symeon odzyskał pałac pod Sofią, dwa inne pałace w górach Riła i miasteczku Bania w środkowej Bułgarii, działki w Sofii oraz wiele gruntów i lasów. Majątki odzyskiwano stopniowo - część w latach 1998-2001, a kolejne po 2001 roku - kiedy były car stał na czele rządu.
Oficjalne rezydencje carskie - pałace w Sofii i koło Warny - należały do państwa i nie podlegają restytucji. Według piątkowego orzeczenia sądu w Płowdiwie dworek w Kriczimie również był rezydencją państwową, a orzeczenie TK z 1998 r. nie ma mocy prawnej, by doprowadzić do automatycznego odzyskania własności.
Według prawników, na których powołują się media bułgarskie, piątkowa decyzja sądu płowdiwskiego stawia pod znakiem zapytania legalność odzyskania przez byłego cara również innych majątków rodzinnych.
Ewgenia Manołowa (PAP)
jhp/ ro/
