Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Sondaże: dość niska frekwencja w wyborach do PE

0
Podziel się:

Dość niską, nie przekraczającą 31 proc.
frekwencję przewidują socjolodzy w wyborach do Parlamentu
Europejskiego (PE) w Bułgarii. Bułgarzy mają wybrać 7 czerwca 17
europosłów.

Dość niską, nie przekraczającą 31 proc. frekwencję przewidują socjolodzy w wyborach do Parlamentu Europejskiego (PE) w Bułgarii. Bułgarzy mają wybrać 7 czerwca 17 europosłów.

Kampania przebiega pod znakiem wyborów do parlamentu krajowego, wyznaczonych na 5 lipca, i według ostatnich sondaży bułgarscy wyborcy postrzegają kampanię do PE jako część wewnętrznej walki politycznej.

Walka ta przebiega na linii lewica-GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii mera Sofii Bojko Borysowa), czyli między obecnym status quo a zmianą, a także na tradycyjnej linii konfrontacji między tureckim Ruchem na Rzecz Praw Swobód (DPS) i nacjonalistyczną Ataką.

Centroprawica bułgarska, reprezentowana przez Niebieską Koalicję ma niewielkie szanse na pozytywne wyniki w wyborach i pozostaje poza tym kręgiem.

W debatach politycznych i przesłaniach głównych sił politycznych brakuje wyraźnych akcentów europejskich. Jedynym politykiem o klarownej proeuropejskiej platformie jest obecna komisarz UE ds. konsumentów Meglena Kunewa. Otwiera ona listę Ruchu Narodowego byłego cara Symeona II i cieszy się największym, 48-procentowym poparciem. Partia byłego cara jednak ma zaledwie trzyprocentowe poparcie.

Wśród liderów list na drugim miejscu jest kandydat lewicy, wicepremier i minister spraw zagranicznych Iwajło Kałfin z 34- procentowym poparciem w sondażach. Rumiana Żelewa z GERB ma 28 proc. poparcia, była minister spraw zagranicznych z Niebieskiej Koalicji Nadeżda Michajłowa - 26 procent, Dymitar Stojanow z Ataki zyskuje 18 procent.

Według opublikowanego w środę sondażu rządowego Ośrodka Badania Opinii Publicznej (NCIOM), przeprowadzonego 16-19 maja wśród 1000 dorosłych obywateli, GERB ma szansę otrzymać 32,4 proc. głosów, lewica - 26,8 proc., turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód - 12,1 proc., Ataka - 11 proc., a Niebieska Koalicja - 6,2 proc. Oprócz przedstawicieli tych pięciu partii do PE ma szanse wejść Kunewa. Prognozę opracowano na podstawie 35-procentowej frekwencji.

Według badania agencji "Alfa Research" z tego samego okresu, GERB otrzyma 33 proc. (czyli zyska pięciu europosłów), lewica - 24,5 proc. (czterech posłów), partia turecka - 12 proc. (trzech posłów), Ataka - 1 proc. (dwóch posłów). Na pozostałe trzy mandaty szanse mają Kunewa oraz Niebieska Koalicja.

Podczas obecnej kampanii wyborczej, zarówno do PE jak i do parlamentu krajowego, kilka osób skorzystało z prawa immunitetu po zarejestrowaniu się na liście wyborczej. Są to ludzie, przeciwko którym toczą się śledztwa lub sprawy w sądach. Aresztowani wychodzą na wolność, dochodzenia i sprawy sądowe są zawieszane.

Na przykład, w środę na tej podstawie sąd miejski w Sofii wstrzymał proces przeciwko byłemu dyrektorowi upadłej huty Kremikowci pod Sofią i klubu piłkarskiego CSKA, Aleksandrowi Tomowowi, oskarżonemu o malwersacje i przywłaszczenie 36 mln lewów (18 mln euro). Ponadto, zamiar kandydowania w wyborach zgłosiło kilka osób, znajdujących się obecnie w areszcie.

Na poprzednich wyborach parlamentarnych w 2005 roku z tego prawa skorzystał Władimir Kuzew, przeciwko któremu toczyło się dochodzenie o pedofilię. Został on posłem w bułgarskim parlamencie, z ramienia partii Ataka. Zaledwie trzy lata później, po wybuchu skandalu, pozbawiono go mandatu poselskiego i postawiono przed sądem.

Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ awl/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)