Stany Zjednoczone celowo nie zapobiegły atakom na swoim terytorium, żeby móc usprawiedliwić wojnę z terroryzmem - napisał kubański przywódca Fidel Castro w artykule, opublikowanym w niedzielę na łamach dziennika młodzieży komunistycznej "Juventud Rebelde".
80-letni Castro odniósł się do wypowiedzi amerykańskiego ministra ds. bezpieczeństwa krajowego Michaela Chertoffa, który w zeszłym tygodniu oświadczył, że ma przeczucie, iż USA zostaną w najbliższym czasie zaatakowane przez terrorystów. Chertoff zastrzegł jednak, że nie ma dość dowodów, wskazujących jednoznacznie na groźbę spisku terrorystycznego, by w całym kraju ogłaszać stan zagrożenia.
"Rząd USA legalnie, czy nielegalnie wszystko widzi i słyszy. Może zapobiec jakiemukolwiek atakowi wymierzonemu w swój naród, chyba że taki olbrzymi atak może mu pomóc przeprowadzić i usprawiedliwić brutalną wojnę przeciwko kulturze, religii, gospodarce i niezależności innych narodów" - napisał Castro.
W ostatnich tygodniach przebywający od ponad roku na leczeniu Castro wypowiada się coraz częściej na łamach prasy, co może być - jak się sądzi - oznaką powrotu do zdrowia. (PAP)
cyk/ ro/
3164 arch.