Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w lipcu, na PO zagłosowałoby 40 proc. badanych deklarujących udział w głosowaniu; na 20 proc. głosów mogłoby liczyć PiS; SLD poparłoby 7 proc., a PSL 6 proc. wyborców - wynika z sondażu CBOS, przesłanego w czwartek PAP.
Poparcie dla PO w porównaniu z ubiegłym miesiącem wzrosło o 2 punkty proc. Zwiększyła się również - o 3 punkty proc. - liczba osób popierających PiS.
Lepsze o 1 punkt proc. niż w czerwcu są także notowania SLD. Natomiast na takim samym poziomie, jak w sondażu z poprzedniego miesiąca, pozostały notowania PSL.
Poza parlamentem, podobnie jak w ubiegłym miesiącu, znalazłyby się: Partia Kobiet, KPEiR, UPR. Wszystkie te trzy partie popiera po 2 proc. ankietowanych.
Na 1 proc. poparcia mogą liczyć: LPR, Samoobrona RP, SdPl.
16 proc. ankietowanych nie miało zdania w kwestii poparcia dla którejś z partii.
Udział w wyborach w lipcu zadeklarowało 44 proc. ankietowanych. Podobna grupa - 40 proc. badanych - odpowiedziała, że na pewno nie poszłaby do urn wyborczych. Niezdecydowanych było 16 proc. badanych przez CBOS.
W porównaniu z ubiegłym miesiącem o 6 punktów proc. zmniejszyła się liczba chętnych do pójścia do wyborów. Z kolei liczba osób deklarujących, że na wybory nie pójdą, zwiększyła się o 9 punktów proc. Grupa niezdecydowanych zmniejszyła się w lipcu o 2 punkty proc.
Badanie przeprowadzono w dniach 2-8 lipca 2009 roku na liczącej 1125 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków. (PAP)
joko/ mok/ gma/