Celnicy ze Szczecina przejęli w szczecińskim porcie ładunek 25 tys. kg mrożonego węgorza europejskiego, który jako gatunek zagrożony wyginięciem objęty jest szczególną ochroną. To największa ujawniona nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej próba nielegalnego wprowadzenia tej ryby na rynek - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Służby Celnej Witold Lisicki.
Według ustaleń celników, węgorza przywieziono z Chin dla odbiorcy z województwa warmińsko-mazurskiego. Do odprawy celnej zgłoszono mrożonego węgorza japońskiego, który nie podlega ochronie. Funkcjonariusze podejrzewali jednak, że importowany może być w rzeczywistości węgorz europejski. Pobrali próbki, które wysłali do analizy laboratoryjnej. Przeprowadzono m.in. badanie genetyczne kodu DNA, czyli tzw. ekspertyzę gatunkową. Badania potwierdziły podejrzenia celników - importowany był chroniony węgorz europejski.
Wartość towaru oszacowano na blisko pół mln złotych. Ryby złożono w portowej chłodni. Sprawa trafiła do prokuratury.
Węgorz europejski, jako gatunek zagrożony wyginięciem, objęty jest od czerwca 2007 r. ochroną wynikającą z Konwencji Waszyngtońskiej (Konwencja o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem - CITES). Przewożenie przez granicę zewnętrzną Unii Europejskiej wszelkich okazów węgorza europejskiego - zarówno żywych i martwych, jak też przetworzonych oraz produktów pochodnych wymaga uzyskania specjalnego zezwolenia wydawanego przez Ministerstwo Środowiska.
Za naruszenie tych zasad grozi kara więzienia do lat 5.
Węgorz europejski rozmnaża się wyłącznie w morzu Sargassowym na Karaibach, dokąd tysiące kilometrów płyną dorosłe osobniki w celu złożenia ikry. Larwy i młodociane osobniki, które wyklują się z jaj, kierują się z prądami morskimi ku naszym wodom. Po drodze są jednak wyłapywane i hodowane, np. na Dalekim Wschodzie, a następnie sprzedawane w Europie. W związku z tym procederem naturalna populacja węgorza w europejskich akwenach gwałtownie spada.(PAP)
epr/ wkr/ gma/
