Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chińska prasa walczy cenzurą. Władze chciały zignorować niesubordynację

0
Podziel się:

Redaktor naczelny odrzucił nakaz opublikowania artykułu uzasadniającego cenzurę.

Chińska prasa walczy cenzurą. Władze chciały zignorować niesubordynację
(Bright Meadow/CC/Flickr)

Redaktor naczelny pekińskiego dziennika _ The Beijing News _ Dai Zigeng podał się do dymisji, po tym jak odmówił opublikowania artykułu redakcyjnego, w którym wyrażono poparcie dla kontroli chińskiego rządu nad mediami.

Poinformowali o tym dziennikarze gazety w mediach społecznościowych. _ The Beijing News _ należy do grupy medialnej Nanfang, która wydaje też tygodnik _ Nanfang Zhoumo _, przed którego siedzibą w Kantonie dochodziło w poniedziałek i we wtorek do rzadkich w Chinach protestów w obronie wolności słowa.

W odpowiedzi władze w Pekinie nakazały gazetom wydrukowanie artykułu, w którym zaznaczono, że wolność prasy, jakiej życzą sobie zwolennicy _ Nanfang Zhoumo _, nie jest możliwa z uwagi na _ społeczną i polityczną rzeczywistość _ Chin.

Redaktor naczelny _ The Beijing News _ Dai Zigeng odrzucił nakaz opublikowania artykułu, uzasadniającego cenzurę, i został zmuszony przez władze do złożenia rezygnacji.

We wtorek dziennikarze pisali na portalach społecznościowych, że lokalne władze chciały zignorować przypadek _ niesubordynacji _ w gazecie, ale nowy szef wydziału propagandy Komunistycznej Partii Chin Liu Qibao _ bezpośrednio interweniował _ i nakazał dziennikowi publikowanie tekstów, zgodnych z linią partii.

Jak podaje agencja EFE, w środowym wydaniu ukazał się kontrowersyjny artykuł. Opublikowano jednak jego krótszą wersję. Na inne gazety, które nie wydrukowały kontrowersyjnego artykułu, _ wywierana jest presją _, by to zrobiły - podaje hongkoński dziennik _ South China Morning Post _.

Protesty w Kantonie były wynikiem trwającego od końca zeszłego tygodnia sporu pomiędzy wydziałem propagandy prowincji Guangdong a niektórymi dziennikarzami tygodnika, którzy na swoich mikroblogach zarzucili cenzorom, że nie dopuścili do druku noworocznego artykułu redakcyjnego zawierającego odważny apel o reformy polityczne w Chinach. Urzędnicy kazali zastąpić go spreparowanym przez siebie tekstem afirmującym rządy partii komunistycznej i podkreślającym jej osiągnięcia.

Czytaj więcej w Money.pl
Protesty w Chinach. "Kochamy naszą gazetę" Setki osób zgromadziły się pod siedzibą tygodnika Nanfang Zhoumo w Kantonie, by kontynuować rozpoczęty dzień wcześniej protest przeciw rządowej cenzurze mediów.
Dziennikarze protestują przed wydawnictwem Policja fotografowała uczestników protestu. Co najmniej kilka osób spisano.
Atak na niemieckiego korespondenta Skasowane dane z komputera, rozbity tablet i zalany wodą hotelowy pokój.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)