Chiny opóźnią wprowadzenie obowiązkowego filtra internetowego w komputerach - poinformowała we wtorek agencja Xinhua.
Kontrowersyjny filtr, nazwany "zieloną zaporą", miał według wersji oficjalnej chronić młodzież przed "niestosownymi" treściami, głównie przed pornografią. Od 1 lipca miał być obowiązkowo instalowany we wszystkich nowych komputerach, sprzedawanych w Państwie Środka.
Nie wiadomo na razie, dlaczego i na jak długo odłożono wprowadzenie "zielonej zapory". Jest ona krytykowana przez producentów sprzętu komputerowego i obrońców praw człowieka oraz rządy wielu państw w związku z obawami, że taki filtr stanie się dla chińskiego rządu narzędziem do cenzurowania treści drażliwych politycznie.
Światowe koncerny informatyczne oraz zachodnie izby handlowe wystąpiły z bezprecedensowym apelem do premiera Chin Wen Jiabao (czyt. Uen Dziapao), wzywając go do rezygnacji z planów wprowadzenia tego internetowego filtra. Pod apelem podpisały się 22 izby handlowe i koncerny, reprezentujące głównych dostawców technologii do Chin.
Według ocen amerykańskich, wprowadzając tego rodzaju internetowe filtry, Chiny postawiły działające na rynku tego kraju firmy komputerowe w bardzo kłopotliwym położeniu, wymagając od nich, by wstępnie instalowały oprogramowanie, które wydaje się związane z kwestiami cenzurowania i bezpieczeństwa w sieci. (PAP)
az/ kar/
4333608,arch.
