Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Chiny: W trzęsieniu zimi na Wyżynie Tybetańskiej zginęło 800 ludzi

0
Podziel się:

W dwa dni po silnym trzęsieniu ziemi w prowincji Qinghai na
Wyżynie Tybetańskiej, w północno-zachodnich Chinach, liczba ofiar śmiertelnych kataklizmu wynosi
prawie 800. Zdaniem spieszących z pomocą organizacji pozarządowych zginęło ok. 1000 osób.

*W dwa dni po silnym trzęsieniu ziemi w prowincji Qinghai na Wyżynie Tybetańskiej, w północno-zachodnich Chinach, liczba ofiar śmiertelnych kataklizmu wynosi prawie 800. Zdaniem spieszących z pomocą organizacji pozarządowych zginęło ok. 1000 osób. *

Oficjalny bilans ofiar śmiertelnych trzęsienia, które niemal zrównało z ziemią miasto Jiegu (Gyegu), wyniósł 791.

Trzęsienie w przyległej do Tybetu prowincji Qinghai miało siłę 7,1 w skali Richtera. Zawaliły się drewniane domy, murowane budynki urzędowe i szkoły, których uczniowie zostali uwięzieni pod gruzami. Silne wstrząsy odczuto również w sąsiedniej prowincji Syczuan. Najbardziej dotkniętym obszarem jest tybetańska autonomiczna prefektura Yushu ze stolicą w Jiegu (Gyegu) - biedny wiejski rejon.

Ocalali z trzęsienia, którzy stracili dach nad głową, spędzili kolejną noc w namiotach przy temperaturze spadającej do pięciu stopni poniżej zera. Rannych jest około 11 tys. ludzi, w tym ponad 1170 ciężko. Za zaginionych uważanych jest blisko 300.

W piątek ratownicy wydobyli spod gruzów kolejne żywe osoby. W rejonie położonym na wysokości około 4000 metrów n.p.m. ratownikom utrudnia działanie rozrzedzone powietrze. Z pomocą spieszą również buddyjscy mnisi z tybetańskich klasztorów m.in. z Qamdo z Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.

Najciężej ranni przewożeni są do szpitala w Xining, oddalonej o 800 km stolicy prowincji Qinghai, lub do stolicy Syczuanu, Chengdu.

Prezydent Chin Hu Jintao postanowił skrócić podróż po Ameryce Łacińskiej i po wizycie w Brazylii zrezygnował z wyjazdu do Wenezueli i Chile.

Na pilną pomoc dla regionu nawiedzonego trzęsieniem rząd Chin wyasygnował 200 mln juanów (21,5 mln euro). Wysłano żołnierzy, napływa pomoc rządowa i od prywatnych organizacji, ale część poszkodowanych w Jiegu mówi, że namioty nie trafiają do nich, tylko do ludzi spoza Yushu, gdzie nie było trzęsienia. (PAP)

klm/ ap/

6051762 6051843 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)