Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski ocenił we wtorek, że jeśli klub Lewicy nie poprze projektów ustaw zdrowotnych, to stanie się tak wyłącznie ze względów politycznych.
Klub Lewicy nie zdecydował do tej pory, jak jego posłowie będą głosować nad rządowymi projektami ustaw zdrowotnych. Zdania na ten temat są w klubie Lewicy podzielone; odmienne poglądy mają m.in. szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak i lider SLD Grzegorz Napieralski.
We wtorek po południu Sejm ma przeprowadzić blisko 190 głosowań dotyczących sześciu projektów ustaw zdrowotnych. Zakładają one oprócz obligatoryjnego przekształcenia zakładów opieki zdrowotnej w spółki kapitałowe i przekazania całości ich kapitału samorządom także m.in. utworzenie urzędu Rzecznika Praw Pacjenta.
"Porozumieliśmy się z Lewicą i otrzymaliśmy gwarancje od szefostwa klubu, że klub będzie popierał ustawy zdrowotne. Są one dobre dla polskich szpitali" - powiedział Chlebowski na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Ocenił, że jeżeli Lewica nie poprze ustaw zdrowotnych, to nie ze względów merytorycznych. "Względy merytoryczne zostały przez nas zaakceptowane. Będzie to tylko i wyłącznie polityczna decyzja, dla której nie znajduję uzasadnienia" - dodał.
Dopytywany, czy takim uzasadnieniem nie jest wojna między szefem partii i szefem klubu, czyli Grzegorzem Napieralskim i Wojciechem Olejniczakiem, Chlebowski uchylił się od komentarza. "To jest wewnętrzna sprawa klubu. Nie zamierzam mówić o wewnętrznych konfliktach" - powiedział. (PAP)
laz/ par/ mow/
