Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chorzów: Prapremiera poematu K. I. Gałczyńskiego

0
Podziel się:

W Teatrze Rozrywki w Chorzowie odbyła się w sobotę prapremiera poematu
satyryczno-muzycznego Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego "Chryzostoma Bulwiecia podróż do
Ciemnogrodu".

W Teatrze Rozrywki w Chorzowie odbyła się w sobotę prapremiera poematu satyryczno-muzycznego Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego "Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu".

"Ojciec by się z tego spektaklu ucieszył" - oceniła po premierze córka poety, Kira Gałczyńska.

Adaptacji poematu dokonał Jerzy Jan Połoński, który następnie wyreżyserował go wspólnie z Jarosławem Stańkiem. "Pan Połoński od dziecka jest chowany na Gałczyńskim. Kiedy przyszedł z tym pomysłem powiedziałam: +Oczywiście, bardzo chętnie+" - powiedziała PAP Kira Gałczyńska.

"Uważam, że to jest spektakl niezwykle pomysłowy, niezwykle +gałczyński+ w gruncie rzeczy, bo przecież tam jest kilka warstw, które się jakoś bardzo mocno splatają i są tak piekielnie współczesne, a jednocześnie bardzo tkwiące gdzieś tam dawno i poruszające nuty charakterystyczne i typowe tylko dla niego" - dodała.

"To zespołowy spektakl, w którym wszystko właściwie współgra - i muzyka, i wykonanie, i mały gest nieraz. Oni się tym bawią. Wtedy kiedy trzeba są groźni, wtedy kiedy się należy uśmiechnąć są zabawni, oni to czują. To jest podszyte liryzmem" - podkreśliła Kira Gałczyńska.

Również Jerzy Połoński ocenił po spektaklu, że cały zespół zasługuje na wyróżnienie. "To jest tłum ciemnogrodzki, nasz chaos polski też jest wpisany w ten spektakl" - powiedział. Dodał, że praca nad spektaklem przyniosła mu wiele satysfakcji a tekst Gałczyńskiego daje duże pole do interpretacji. "Ciemnogród ciągle tu jest, ale to nie +oni+, to +my+" - zaznaczył.

W spektaklu wystąpił zespół aktorski i baletowy Teatru Rozrywki w Chorzowie, autorem muzyki jest Marcin Partyka, scenografii - Marika Wojciechowska. Kierownictwo muzyczne nad spektaklem sprawował Jerzy Jarosik.

K.I. Gałczyński (1905-1953) napisał "Chryzostoma" krótko przed śmiercią. Jak sam mówił, był to najdłuższy utwór w jego życiu. To właśnie w tym poemacie jako pierwszy użył słowa "mżawka" dla określenia drobnego deszczu. Utwór był w owym czasie uważany za poemat "pozytywnie dydaktyczny", czyli skierowany przeciw reakcji każdego rodzaju. Według Połońskiego w latach 50. wziął go na warsztat Teatr Telewizji, nie wiadomo jednak, w jakiej formie, bo nie zachowały się żadne materiały na ten temat.

Poemat był też kanwą dla wielu piosenek kabaretu Olgi Lipińskiej. (PAP)

lun/ jm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)