Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Cimoszewicz: zażądam informacji nt. prześwietlania polityków lewicy

0
Podziel się:

Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział we wtorek, że zwróci się do
prokuratury i Komendy Głównej Policji o informacje w związku z artykułem w "Gazecie Wyborczej",
która podała, że w 2006 roku powołano specgrupę badającą powiązania i majątki lewicowych polityków.

Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział we wtorek, że zwróci się do prokuratury i Komendy Głównej Policji o informacje w związku z artykułem w "Gazecie Wyborczej", która podała, że w 2006 roku powołano specgrupę badającą powiązania i majątki lewicowych polityków.

"Właśnie się o tym dowiedziałem, że powołano jakąś specjalną grupę śledczą w CBŚ, że zaangażowano prokuraturę katowicką, że na siłę kręcono jakieś sprawy, z których nic nie wyszło. Jestem tym poruszony." - powiedział senator niezależny, b. premier Włodzimierz Cimoszewicz w Radiu ZET.

Dodał, że nie jest zaskoczony tą informacją, bo "był i jest jak najgorszego zdania o rządach PiS". "Wiedziałem, że tego rodzaju świństewka robią. Z drugiej strony powiedziałbym: niech sprawdzają. Sprawdzali, a jak się okazuje, niczego nie wykryli. Przyznam szczerze: pierwszy raz w życiu skorzystam z prawa obywatela do zapoznania się z dokumentami, jakie go dotyczą, jakie tajnie gdzieś produkowano i zażądam i od prokuratury, i od Komendy Głównej Policji, i od ewentualnych innych służb informacji na ten temat, bo chcę wiedzieć co majstrowano" - zaznaczył.

Cimoszewicz powiedział, że działania specgrupy, sugerujące jego nieuczciwość, są dla niego "obelżywe". "Przez 23 lata mojej działalności publicznej nie zarobiłem choćby jednego grosza w sposób nierzetelny i nieuczciwy i tego typu działania, jakie były wtedy podejmowane to była oczywista próba nadużycia władzy do tego, by represjonować przeciwnika politycznego" - podkreślił.

We wtorek "Gazeta Wyborcza" podała, że w 2006 r. - za rządów PiS - powołano specgrupę policyjno-prokuratorską, która wzięła pod lupę powiązania blisko tysiąca osób, w tym czołowych polityków lewicy. Celem działań grupy - według gazety - było "rozpoznanie i ujawnienie przestępstw popełnionych przez osoby pełniące funkcje publiczne"; w ich wyniku zostały sprawdzone setki osób zasiadających we władzach m.in. Fundacji Onkologii Doświadczalnej i Klinicznej (w której zasiadała Maria Oleksy, żona b. premiera Józefa Oleksego) i fundacja "Porozumienie bez barier" Jolanty Kwaśniewskiej.

Według "GW", specgrupa przez ponad 2 lata analizowała powiązania i majątki lewicowych polityków: Józefa Oleksego, Aleksandra Kwaśniewskiego, Włodzimierza Cimoszewicza, Wiesława Kaczmarka, Marka Belki. Przejrzano 250 prywatnych rachunków bankowych, sprawdzono prawie 1000 osób. Efektem tych działań - jak podała "Gazeta" - jest jeden proces, w którym oskarżony jest m.in. Andrzej Kratiuk, prezes fundacji Jolanty Kwaśniewskiej. (PAP)

wni/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)