Co najmniej pięć osób zginęło w czwartek w wybuchu samochodu-pułapki w Bagdadzie. Tymczasem na południu, w Basrze, w ataku rakietowym na brytyjską bazę rannych zostało trzech brytyjskich żołnierzy.
Do wybuchu pułapki doszło w Kazimii, zamieszkanej głównie przez szyitów dzielnicy Bagdadu. Rannych zostało co najmniej osiem osób.
Według policji samochód zaparkowany był 300 metrów od przystanku autobusowego, ale eksplodował w chwili, gdy nikogo na nim nie było.
Zabici i ranni to przechodnie oraz ludzie z trzech samochodów przejeżdżających w momencie wybuchu.
Jeśli chodzi o atak rakietowy na bazę wojskową w Basrze, rzecznik brytyjskiej armii Finn Aldrich powiedział, że nie było poważnych zniszczeń.
Jeden z pocisków uderzył przed bramą wjazdową dla irackich pracowników cywilnych. Podano, że są ofiary, ale nie sprecyzowano ich liczby, ani czy są to zabici, czy też ranni.
Brytyjskie wojsko odpowiedziało na atak ogniem z broni artyleryjskiej, zabijając jednego Irakijczyka i raniąc pięciu. (PAP)
cyk/ mc/
5443
