Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Coraz więcej pielęgniarek głoduje w szpitalu w Przemyślu

0
Podziel się:

W Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu
(Podkarpackie) coraz więcej pielęgniarek przyłącza się do strajku
głodowego. W poniedziałek w ten sposób protestowało 14
pielęgniarek, we wtorek po południu - 26.

*W Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu (Podkarpackie) coraz więcej pielęgniarek przyłącza się do strajku głodowego. W poniedziałek w ten sposób protestowało 14 pielęgniarek, we wtorek po południu - 26. *

Jak poinformowała PAP wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w przemyskim szpitalu Małgorzata Kondracka, liczba pielęgniarek, które przystępują do głodówki, zwiększa się z każdą godziną.

"Koleżanki, które kończą dyżury dopisują się do listy i dołączają do tych, które już głodują w sali konferencyjnej. Nie opuszczają budynku szpitala, głodują i wykonują swoje obowiązki" - powiedziała Kondracka.

Strajk pielęgniarek w szpitalu w Przemyślu rozpoczął się dwa tygodnie temu odejściem od łóżek pacjentów na trzy godziny. Każdego kolejnego dnia siostry wydłużały akcję o godzinę. Przez ostatni tydzień akcja trwała od godz. 8 do 15. W tym czasie opiekę nad pacjentami pełniły siostry oddziałowe i koordynujące oraz ratownicy medyczni.

Od łóżek nie odchodziły pielęgniarki z oddziałów tzw. ostrych, czyli onkologii, oddziału dializ, pododdziału intensywnej opieki kardiologicznej, OIOM, oddziału noworodkowego oraz bloku operacyjnego, ale jedynie w przypadkach zagrażających życiu.

Pielęgniarki domagają się 1200 zł podwyżki płacy zasadniczej, wypłaconej w dwóch ratach po 600 zł.

We wtorek wznowiono przyjmowanie pacjentów, ale jak zaznaczyła rzeczniczka placówki Katarzyna Południak, jeżeli na jakimś oddziale będzie brakować pielęgniarek, to o liczbie przyjmowanych pacjentów decydować będzie ordynator.

Przyjęcia do szpitala wstrzymano prawie dwa tygodnie temu, z wyjątkiem przypadków zagrożenia życia. Miało to ułatwić sprawowanie opieki nad pacjentami. Ponadto do domów wypisywano pacjentów, których stan zdrowia na to pozwalał.

We wtorek rano zeznania na komisariacie policji składały przewodnicząca i zastępczyni Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w przemyskim szpitalu.

Policja wyjaśnia sprawę, po zawiadomieniu do prokuratury, które złożył poprzedni dyrektor szpitala Adam Balicki. Były dyrektor skierował do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez protestujące pielęgniarki. Chodziło mu o wybieranie przez kobiety urlopów na żądanie.

Przez prawie dwa tygodnie trwała akcja strajkowa przemyskich pielęgniarek, w czasie której część kobiet brała urlopy na żądanie.

"Zaniosłyśmy wszystkie potrzebne dokumenty m.in. wyniki referendum strajkowego. Mamy żal do byłego dyrektora, że doniósł na nas do prokuratury. Nie zrobił tego, gdy w ten sam sposób strajkowali lekarze. Nie będziemy miło wspominać byłego dyrektora" - powiedziała Kondracka. (PAP)

huk/ bno/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)