W ciągu trzech godzin od rozpoczęcia wyborów parlamentarnych w Czechach, czyli do godziny 17.00, oddało głos 20 procent uprawnionych - podała w piątek wieczorem agencja CTK, powołując się na komisje wyborcze z różnych regionów kraju.
Członkowie komisji wyborczych są zdziwieni tak wysoką frekwencją na początku wyborów - pisze CTK - i szacują, że frekwencja może być wyższa niż cztery lata temu, gdy głosowało 58 procent osób.
Według sondaży exit-polls frekwencja do tej pory była najwyższa na Morawach.
Wybory w Czechach tradycyjnie trwają dwa dni: w piątek po południu i w sobotę do wczesnego popołudnia. Tradycja dwudniowych wyborów zrodziła się w czasach przedwojennej Czechosłowacji. Ordynacja wyborcza uwzględnia to, że Czesi masowo wyjeżdżają na weekendy do swych domków rekreacyjnych na wsi.
W walce o 200 mandatów poselskich biorą udział 24 ugrupowania, przy czym - według ostatnich sondaży - tylko pięć partii ma szansę na przekroczenie progu wyborczego wynoszącego 5 proc. Są to Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) - 32 proc. poparcia, Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CSSD) - 28 procent, Komunistyczna Partia Czech i Moraw (KSCM) - 15,5 proc., Zieloni - 10,5 proc. i Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna - Czechosłowacka Partia Ludowa (KDU-CSL) - 5,5 proc. (PAP)
jo/ mc/ 7105