*Amerykańska tarcza antyrakietowa będzie połączona z NATO w taki sposób, by chronić wszystkie państwa członkowskie Sojuszu - oświadczyła w piątek w publicznej Czeskiej Telewizji ambasador USA w NATO Victoria Nuland. *
"Stany Zjednoczone wyobrażają sobie, że będziemy współpracować z Republiką Czeską, Polską, Wielką Brytanią i Danią, a potem połączymy te dwa systemy również z NATO tak, by chroniły cały Sojusz" - wskazała Nuland. Według niej, wstępna decyzja w sprawie włączenia tarczy w system obronny Sojuszu mogłaby zostać podjęta na szczycie NATO w Bukareszcie w kwietniu przyszłego roku.
Dzięki stacji radarowej w Wielkiej Brytanii i drugiej bazie, jaka ma zostać zbudowana na Grenlandii (autonomiczna część Danii), Stany Zjednoczone będą zdolne przechwytywać rakiety, wystrzeliwane na ich terytorium z Iranu. Natomiast dzięki radarowi w Czechach i wyrzutniom antyrakiet w Polsce zabezpieczone byłyby przed atakiem państwa europejskie.
"Chcemy rozciągnąć obronę na wszystkich naszych sojuszników. Jest to zasada NATO. Musimy zastosować oba systemy - zarówno przeciwko rakietom długiego, jak i krótkiego zasięgu" - powiedziała Nuland.
Według niej, USA najpierw podjęły negocjacje z Polską i Czechami, bowiem na ich terytoriach chcą umieścić część swej infrastruktury. W razie zawarcia umów z tymi państwami, Waszyngton będzie w jawny sposób wszystko wyjaśniał na forum NATO.
"Jeśli będziemy współpracować przy systemie zwalczania rakiet dalekiego zasięgu i kontynuować rozmowy dwustronne, to już na wiosnę będzie można zacząć mówić o połączeniu systemu. W przyszłym roku na szczycie w Bukareszcie moglibyśmy podjąć pewne wstępne decyzje w sprawie tego, jak połączyć systemy" - powiedziała Nuland. (PAP)
dmi/ ro/
5444