Co najmniej dwie osoby zginęły na skutek silnej wichury, która w sobotę nadciągnęła nad Czechy. Tysiące domów zostały pozbawione prądu - poinformowały czeskie media.
11-letnia dziewczynka zginęła pod upadającym drzewem w Libeznicach na północ od Pragi. Drugą ofiarą jest mężczyzna, który poniósł śmierć pod spadającymi blachami metalowymi w Sadskiej, na wschód od stolicy Czech.
Z powodu przewróconych drzew i zerwanych linii wysokiego napięcia stanęły dziesiątki pociągów. Na międzynarodowym lotnisku praskim Ruzyne doszło do opóźnień lotów.
Według czeskiej telewizji CT24, prędkość wiatru dochodziła do 140 km na godzinę. (PAP)
mw/ ap/
2367
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: