Czeski kryzys rządowy, wywołany podejrzeniami o korupcję w agendach ministerstwa środowiska, niespodziewanie pogłębił się w poniedziałek wieczorem, gdy jedna z partii rządzących - Sprawy Publiczne (VV) - opuściła spotkanie koalicji.
Na wtorek wyznaczone jest głosowanie nad wotum nieufności dla gabinetu Petra Neczasa. Podczas gdy dwaj członkowie centroprawicowej koalicji - kierowana przez premiera Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) i ruch Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (TOP 09) - jednoznacznie zapowiadają poparcie dla rządu, VV nie ujawnia, jak będzie głosować.
Posiedzenie kierownictwa trzech partii miało opanować sytuację i pozwolić uporać się z kryzysem. VV jednak opuściło rozmowy przed ich zakończeniem. Powodem mogło być ostre wystąpienie Neczasa przed posiedzeniem. Premier powiedział, że w czasie wtorkowego głosowania nad wotum nieufności oczekuje od posłów Spraw Publicznych lojalności wobec koalicji.
"Nie domagamy się niczego innego niż dotrzymanie umowy koalicyjnej. Nie dopuszczamy innego zachowania. Jakiekolwiek inne zachowanie czy wnoszenie dalszych żądań uważamy za oczywisty przejaw naruszenia umowy koalicyjnej" - podkreślił szef czeskiego rządu.
Późnej szef klubu poselskiego ODS Petr Tluchorz dodał, że przedstawiciele VV opuścili posiedzenie, gdy tylko zapoznali się ze stanowiskiem Neczasa. "Nie padło żadne wyjaśnienie" - powiedział.
To właśnie Sprawy Publiczne zwołały posiedzenie koalicji. Powodem spotkania był nie tylko kryzys wynikający z afery korupcyjnej, ale także próba odwołania przez VV prezydenta (komendanta głównego) czeskiej policji Oldrzicha Martinu. Neczas tymczasem poinformował VV, że dymisja komendanta policji będzie możliwa tylko po zmianach w resorcie spraw wewnętrznych. Szefem MSW jest przewodniczący Spraw Publicznych Radek John.
Komentując bieżące wydarzenia, szef TOP 09 i minister spraw zagranicznych Karel Schwarzenberg wyraził nadzieję, że "przez noc wszyscy wytrzeźwieją i zrozumieją, że własne ego nie jest najważniejsze na świecie".
Premier oczekuje, że VV - mimo nagłego zerwania rozmów - wypowie się przeciw wotum nieufności.
Z wnioskiem o głosowanie nad wotum nieufności wystąpiło główne ugrupowanie opozycji, Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CzSSD). Lewica twierdzi, że wciąż niejasna jest rola szefa rządu w domniemanej aferze korupcyjnej, przez którą w ubiegłym tygodniu podał się do dymisji minister środowiska Pavel Drobil.
Media w Pradze podały, że szef resortu ochrony środowiska i zarazem wiceprzewodniczący ODS Pavel Drobil mógł ukrywać informacje wskazujące, że jego znajomi usiłują ingerować w przepływ pieniędzy w państwowym funduszu środowiska. Doniesienia medialne wskazują, że o całej sprawie wiedzieli zarówno premier Neczas, jak i minister John.
Popierające wniosek o wotum nieufności ugrupowania lewicowe - socjaldemokraci i komuniści - mają w 200-osobowej Izbie Poselskiej łącznie 82 mandaty. Oznacza to, że do obalenia rządu potrzebne byłyby głosy co najmniej 19 spośród 24 posłów VV.
Z Pragi Michał Zabłocki (PAP)
zab/ dmi/ mc/
