Padający od rana mokry śnieg oraz śnieg z deszczem spowodowały we wtorek poważne utrudnienia na drogach Czech. Doszło do kilku wypadków. Nieprzejezdne są niektóre linie kolejowe. O opóźnieniach informowały czeskie linie lotnicze CSA.
W jednym z pasaży w Pradze zarwało się pokryte ciężkim śniegiem szklane zadaszenie. Niegroźne obrażenia odniosła trójka dzieci. Wkrótce po tym straż pożarna ostrzegła mieszkańców Czech przed spadającym z dachów śniegiem.
Transport utrudniony jest w całym kraju; ze względu na gęste opady panuje ograniczona widoczność, jezdnie pokrywa cienka warstwa lodu i błoto pośniegowe. Dodatkowe komplikacje powodują połamane pod ciężarem śniegu drzewa, które zablokowały drogi i tory kolejowe.
Kolej kursowała z ograniczeniami na linii Praga-Pilzno. Przerwane były połączenia między Domażlicami a bawarskim Furth im Wald, a także na lokalnych liniach pod Rokycanami (niedaleko Pilzna) i Tachovem (na zachodzie). W innych miejscach pociągi miały duże opóźnienia.
Z opóźnieniami musieli liczyć się także pasażerowie odlatujący z międzynarodowego lotniska Ruzynie w Pradze. Niektóre samoloty odleciały nawet dwie godziny po planowanym starcie, odwołano co najmniej jeden lot.
W całych Czechach obowiązuje ostrzeżenie meteorologów przed gołoledzią. Temperatury mieszczą się w przedziale od minus jednego do plus trzech stopni Celsjusza.
Cieplej jest na Słowacji; na południu może być nawet sześć stopni powyżej zera. Pod wpływem ocieplenia ustępuje gołoledź i topi się śnieg. Tamtejsze służby meteorologiczne ostrzegają przed intensywnym deszczem, szczególnie na wschodzie.
Z Pragi Michał Zabłocki (PAP)
zab/ ro/