Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czechy: Partia Schwarzenberga stawia ultimatum ws. paktu fiskalnego

0
Podziel się:

Współrządzące ugrupowanie TOP O9 Karela Schwarzenberga uwarunkowało we wtorek
podpisanie nowej umowy koalicyjnej w Czechach z pozostałymi partiami koalicji (Obywatelską Partią
Demokratyczną i LIDEM) od przystąpienia kraju do paktu fiskalnego.

Współrządzące ugrupowanie TOP O9 Karela Schwarzenberga uwarunkowało we wtorek podpisanie nowej umowy koalicyjnej w Czechach z pozostałymi partiami koalicji (Obywatelską Partią Demokratyczną i LIDEM) od przystąpienia kraju do paktu fiskalnego.

"Czechy muszą latem przyłączyć się do paktu fiskalnego. Taka decyzja zwiększy wiarygodność naszego kraju w walce z unijnym zadłużeniem. W przeciwnym wypadku nie podpiszemy nowej umowy koalicyjnej" - ostrzegł po posiedzeniu kierownictwa TOP 09 wiceszef tego ugrupowania, minister finansów Miroslav Kalousek.

"To szantaż! Chciałbym wierzyć, że TOP 09 nie chce w ten sposób sprowokować nowego konfliktu koalicyjnego na tle niedawnych wyborów prezydenckich" - ostrzegł premier Petr Neczas, akcentując dotychczasowe stanowisko rządu: podpisanie paktu fiskalnego należy odłożyć do czasu przyjęcia czeskiej ustawy fiskalnej i rozpisania referendum na temat wejścia Czech do strefy euro.

TOP 09 od wielu miesięcy domaga się podpisania paktu. Kiedy w ubiegłym roku Czesi, obok Wielkiej Brytanii, odmówili jego zatwierdzenia, Schwarzenberg zarzucił premierowi, że jego działanie było "sprzeczne z interesami Czech". Doszło wówczas do ostrej wymiany zdań; Neczas upomniał Schwarzenberga, aby "bardziej uważał na słowa".

Pakt fiskalny, mający zapobiec powtórce kryzysów zadłużenia i służący zwiększeniu dyscypliny finansów publicznych w UE, a zwłaszcza w strefie euro, został podpisany 2 marca 2012 roku przez przywódców 25 krajów Unii Europejskiej.

Co prawda Petr Neczas wynegocjował w Brukseli, że Czesi będą mogli, w stosownej chwili, dołączyć do krajów, które podpisały pakt, ale uwarunkował taką decyzję przyjęciem ustawy fiskalnej i rozpisaniem referendum na temat wejścia do strefy euro.

Neczas argumentował wówczas, że "wpływ Czech na decyzje byłby czysto symboliczny". Poparł go prezydent Vaclav Klaus, twierdząc, że i tak zawetowałby pakt, gdyż "unia fiskalna oznacza radykalną likwidację suwerenności państw członkowskich".

Czeskie media zwracają uwagę, że kolejne spory w centroprawicowej koalicji Neczasa przychodzą w najmniej dogodnym momencie, kiedy koalicja może liczyć jedynie na poparcie 101 deputowanych w 200-osobowej Izbie Poselskiej, a nowy prezydent Milosz Zeman i lewicowa opozycja coraz głośniej żądają przedterminowych wyborów parlamentarnych.

"Nie wiadomo, jak daleko posunie się w swych żądaniach kierownictwo TOP 09" - napisał dziennik "Mlada fronta Dnes", przypominając wtorkową wypowiedź Kalouska, który oświadczył w wywiadzie dla czeskiej telewizji: "Nie mamy Karela Schwarzenberga na stanowisku prezydenta, ale możemy go mieć na stanowisku szefa rządu".

Nowa umowa centroprawicowej koalicji, która miałaby ustalić jej priorytety do czasu wyborów parlamentarnych w 2014 roku, powinna być podpisana do końca stycznia. Na jej sporządzenie nalegała zwłaszcza wicepremier Karolina Peake - liderka ugrupowania LIDEM, która po sześciu dniach piastowania urzędu ministra obrony została 20 grudnia ubiegłego roku odwołana na wniosek premiera Neczasa po "czystkach personalnych", jakie przeprowadziła w resorcie. Po kilku tygodniach rozważań Peake zgodziła się nie opuszczać koalicji, ale zażądała wpisania do nowej umowy priorytetów jej ugrupowania: "walki z korupcją, przyjęcia ustawy o służbie cywilnej opartej na profesjonalizmie, etyce i neutralności politycznej oraz rewizji ustawy o finansowaniu partii politycznych".

Z Pragi Andrzej Niewiadowski (PAP)

adn/ az/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)