Przeprowadzone w środę w Pradze rozmowy czeskiego rządu z przywódcami parlamentarnych partii politycznych posunęły wyraźnie naprzód kwestię uzgodnienia przedsięwzięć oszczędnościowych, jakie zawierać będzie przyszłoroczny budżet - podały czeskie media.
Ponadpartyjny rząd premiera Jana Fischera chce zmniejszenia deficytu budżetowego z prognozowanych na rok bieżący 7,5 proc. produktu krajowego brutto do 5,2 proc. w roku 2010. W ramach osiągniętego w środę porozumienia planowany deficyt budżetowy będzie nieco większy, niż zakładane wcześniej przez rząd 155,3 mld koron (9,12 mld dolarów), ale nie przekroczy 170 mld koron.
Przywódca prawicowej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) i zarazem poprzedni premier Mirek Topolanek oświadczył, iż jego ugrupowanie zgodzi się na jedynie kosmetyczne zmiany w pakiecie oszczędnościowym, jaki przygotował minister finansów Eduard Janota. Drugie największe ugrupowanie parlamentarne, Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CSSD) przeciwna jest jednak objęciu żywności i lekarstw podwyżką stawki podatku VAT o 1 punkt procentowy. Socjaldemokraci chcą również podniesienia świadczeń emerytalnych, choć z uwagi na niską inflację płace pozostaną w przyszłym roku zamrożone.
Rząd Fischera objął władzę w maju w następstwie uchwalenia przez Izbę Poselską 24 marca wotum nieufności wobec gabinetu Topolanka. Zakładano, że będzie on kierował sprawami państwa tylko do planowanych pierwotnie na październik przedterminowych wyborów, ale obecnie wszystko wskazuje na to, że izba niższa dotrwa do końca kadencji w przyszłym roku.
Tłem obecnych perturbacji politycznych w Republice Czeskiej jest coraz dotkliwszy kryzys gospodarczy - produkt krajowy brutto spadł w drugim kwartale br. o 5,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. (PAP)
dmi/ kar/
4803134 int.
