W piątek i sobotę odbędzie się w Czechach druga tura wyborów do Senatu, w którym co dwa lata zmieniana jest jedna trzecia składu.
Najostrzejsza rywalizacja rozgrywa się między Czeską Partią Socjaldemokratyczną (CzSSD) a Obywatelską Partią Demokratyczną (ODS). ODS w wyższej izbie parlamentu może stracić większość.
Głosowanie - podobnie jak w ubiegłym tygodniu - w pierwszym dniu rozpocznie się o godzinie 14 i potrwa do 22. W drugim lokale wyborcze będą otwarte od godziny 8 do 14. Wstępne wyniki mają być znane w sobotę po południu.
Do udziału w wyborach uprawnionych jest blisko 8,5 mln osób.
Wybory senackie w Czechach odbywają się w systemie jednomandatowym. Jeśli w pierwszej turze kandydat otrzyma ponad 50 proc. głosów, automatycznie dostaje mandat senatora. Natomiast jeśli w regionie nie ma jednoznacznego zwycięzcy, do drugiej tury przechodzi dwóch kandydatów z najlepszym wynikiem. W tym roku nikomu nie udało się przekroczyć progu 50 proc. w pierwszej turze.
Do walki o 27 z 81 mandatów zgłosiło się 20 ugrupowań politycznych, przy czym tylko trzy zdołały wystawić swych ludzi we wszystkich obwodach wyborczych. Do drugiej tury najwięcej ludzi - aż 22 - wprowadziła CzSSD. ODS udało się zdobyć poparcie dla 19 ubiegających się o fotel w wyższej izbie parlamentu, jej koalicjantom z rządu - partiom Tradycja Odpowiedzialność Prosperity (TOP 09) i Sprawy Publiczne (VV) - czterech i jednego.
Duże poparcie uzyskali też ludowcy; z ramienia Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej - Czechosłowackiej Partii Ludowej (KDU-CzSL) do drugiej tury udało się wprowadzić trzech kandydatów. Przez pierwszą turę przeszło też kilku kandydatów niezależnych.
Lewica argumentuje, że zwiększenie jej władzy w izbie wyższej przyczyni się do poprawy jakości demokracji, gdyż opozycja zyska dzięki temu środek kontroli posunięć rządu.
Premier Petr Neczas mówił w tym tygodniu, że jeśli socjaldemokratom uda się uzyskać większość w Senacie, CzSSD będzie się starała, aby na przyszłego prezydenta kandydował były szef rządu z ramienia tej partii Jirzi Paroubek. CzSSD jednak wykluczyła taki zamiar.
Prezydenta w Czechach wybierają obie izby parlamentu. Obecnie zarówno w Izbie Poselskiej, jak i w Senacie większość foteli zajmuje centroprawica. Kolejny prezydent będzie wybierany w 2013 roku i nie wiadomo jeszcze, czy wybierze go parlament, czy też po raz pierwszy zostaną zorganizowane bezpośrednie wybory głowy państwa.
Michał Zabłocki (PAP)
zab/ mc/
