Czeskie władze zakazały w czwartek przemarszu neonazistów przez historyczną żydowską dzielnicę Pragi w rocznicę Nocy Kryształowej, pogromu Żydów w hitlerowskich Niemczech w 1938 roku.
Sąd grodzki w Pradze odrzucił odwołanie od decyzji o zakazie, przeciwko której protestowało ugrupowanie Młodzież Narodowo- Demokratyczna.
69 lat temu, w nocy z 9 na 10 listopada, po transmitowanym przez radio pełnym nienawiści do Żydów przemówieniu ministra propagandy III Rzeszy, Josepha Goebbelsa, grupy nazistów spaliły dziesiątki synagog i żydowskich sklepów w całych Niemczech.
W obawie, że mimo zakazu demonstracji dojdzie do gwałtownych wystąpień neonazistów w Pradze, burmistrz stolicy Czech Pavel Bem zapowiedział, że spokoju będzie strzegło na ulicach miasta 1.400 policjantów.
Władze miejskie i następnie sąd odrzucili wniosek organizacji neonazistowskich o zgodę na przemarsz demonstrantów, m.in. z uwagi na to, że w dzielnicy żydowskiej społeczność czeskich Żydów zamierza uczcić w rocznicę Nocy Kryształowej jej ofiary.
Czeski historyk i politolog, Jan Rataj, który wypowiadał się w czwartek w Pradze na seminarium na temat holokaustu w Czechach i na Słowacji, scharakteryzował czeskich neonazistów jako ruch wywodzący się z nacjonalizmu, konserwatywnych zwolenników władzy autorytarnej i kontynuatorów szowinistycznej tradycji Niemców sudeckich.
"Po roku 1989 powróciły pewne stereotypy antysemickie sprzed wojny" - twierdził Rataj.(PAP)
ik/ ro/