Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Czeczenia: Szariacki sąd skazał Zakajewa na śmierć

0
Podziel się:

Szariacki sąd Emiratu Kaukaskiego skazał na karę śmierci
jednego z liderów czeczeńskich separatystów Achmeda Zakajewa za odstępstwo od islamu, które
przejawia się w uznaniu wspieranych przez Moskwę władz Czeczenii - napisał we wtorek Reuters
powołując się na stronę internetową kavkazcenter.com wykorzystywaną przez separatystów.

Szariacki sąd Emiratu Kaukaskiego skazał na karę śmierci jednego z liderów czeczeńskich separatystów Achmeda Zakajewa za odstępstwo od islamu, które przejawia się w uznaniu wspieranych przez Moskwę władz Czeczenii - napisał we wtorek Reuters powołując się na stronę internetową kavkazcenter.com wykorzystywaną przez separatystów.

Achmed Zakajew - były bliski współpracownik trzech prezydentów separatystycznej Czeczenii: Dżochara Dudajewa, Zelimchana Jandarbijewa i Asłana Maschadowa, od 2003 roku jako uchodźca polityczny mieszka w Wielkiej Brytanii. W lutym ogłosił, że zamierza wrócić do Czeczenii i sprzyjać budowie trwałego pokoju w regionie.

Postanowienie swe sąd szariacki oparł, jak sam wyjaśnił, na przesłaniu Doku Umarowa. W roku 2007 Umarow ogłosił się Emirem Kaukazu, co doprowadziło do rozłamu wśród czeczeńskich bojowników. Emirat Kaukazu ma być w zamierzeniu państwem islamistycznym.

Sąd szariacki podał, że po zbadaniu sprawy Zakajewa doszedł do wniosku, że jest apostatą i jego zabicie jest obowiązkiem każdego muzułmanina.

Rosja domagała się bezskutecznie od Londynu ekstradycji Zakajewa, oskarżając go o szereg przestępstw, w tym o udział w zbrojnym powstaniu, organizowanie nielegalnych formacji zbrojnych oraz mordowanie cywilów i funkcjonariuszy organów ścigania. Zakajew nie przyznaje się do popełnienia tych czynów.

Gdy w lutym Zakajew oświadczył, że zamierza wrócić do Czeczenii Moskwa powiedziała, że "droga do amnestii nie jest zamknięta przed Zakajewem".(PAP)

mmp/ klm/ ro/

4625296 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)