Biała (PAP) - Część mieszkańców Bielska-Białej zażądała od samorządu zamknięcia lotniska sportowego, które położone jest w pobliżu centrum miasta. Skarżą się na hałas, jaki wywołują samoloty. Rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń powiedział we wtorek PAP, że likwidacja lotniska jest nierealna.
W pobliżu lotniska znajduje się kilka bielskich osiedli. Mieszkańcy złożyli już w magistracie pismo z żądaniem jego zamknięcia. Mieszkanka jednego z okolicznych domów, Marta Kornecka żali się, że samoloty latają tuż nad jej posesją, a ryk silników jest tak głośny, że trzeba zamykać okna.
Mieszkańcy chcą także zawiązać społeczny komitet przeciwko istnieniu lotniska i obwieścili, że będą zbierali podpisy w tej sprawie.
Rzecznik magistratu Tomasz Ficoń w rozmowie z PAP stanowczo podkreślił, że o likwidacji lotniska nie może być mowy. "Jest to lotnisko z 70-letnimi tradycjami, jedno z bardziej renomowanych w Polsce, a Aeroklub tutaj działający jest jednym z najbardziej cenionych. Trudno sobie wyobrazić jego likwidację" - powiedział.
Trawiaste lotnisko w bielskiej dzielnicy Aleksandrowice jest jednym z najbardziej znanych w Polsce. Budynki zaplecza są miniaturową kopią przedwojennego lotniska Tempelhof w Berlinie. Bielski Aeroklub dochował się wielu mistrzów świata w konkurencjach lotniczych.(PAP)
szf/ la/
