Czechy zwróciły się do UE o zaostrzenie kursu wobec Kuby, argumentując, że dotychczasowa polityka Brukseli wobec tego kraju nie przyczyniła się do demokratycznych przemian.
Kwestię tę poruszył w poniedziałek szef czeskiego MSZ Cyril Svoboda na spotkaniu szefów dyplomacji państw UE w Luksemburgu. Ma ona zostać omówiona pod koniec tygodnia na spotkaniu przywódców UE w Brukseli.
Za twardym stanowiskiem wobec reżimu Fidela Castro opowiadają się przede wszystkim kraje Europy Środkowowschodniej, popierają je także Holendrzy i Szwedzi. Stanowisko łagodne reprezentuje Hiszpania.
Według Czechów, dotychczasowa polityka UE nie tylko nie przyspieszyła demokracji na Kubie, ale nie zapobiegła sojuszowi między Kubą i Wenezuelą obecnego populistycznego prezydenta Hugo Chaveza. Czescy dyplomaci zaapelują o zwiększenie funduszy na wsparcie demokratycznej opozycji na Kubie.
Unia narzuciła na ten kraj sankcje ekonomiczne w 2003 r., po aresztowaniu 75 dysydentów. W styczniu 2005 r. sankcje zostały zniesione, chociaż reżim z przyczyn medycznych zwolnił dotąd zaledwie 15 więźniów. (PAP)
kog/ ro/
6272