22-latka z Krakowa, podejrzewanego o dwa napady na taksówkarzy w Częstochowie (Śląskie) zatrzymali częstochowscy policjanci. Do napadów doszło w sobotę nad ranem, jeden z napadniętych taksówkarzy w ciężkim stanie trafił o szpitala - poinformował PAP Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji. Dodał, że zatrzymany nie przyznaje się do winy.
Według policji, około czwartej nad ranem młody mężczyzna wsiadł do jednej z taksówek w centrum Częstochowy i w czasie jazdy zaatakował kierowcę. "Grożąc nożem, zabrał pieniądze oraz telefon komórkowy. Gdy 51-letni taksówkarz usiłował się bronić, sprawca ranił go w ręce. Ranny mężczyzna uciekł. Sprawca odjechał skradzioną taksówką, którą porzucił w okolicy ulicy Dekabrystów w Częstochowie" - powiedział Wręczycki.
Niedługo potem doszło do kolejnego napadu, sprawca zaatakował 52-letniego taksówkarza, raniąc go w szyję i głowę, po czym uciekł. Taksówkarz trafił do szpitala, jest ciężko ranny. Także w tym przypadku motywem ataku był rabunek - uważa policja.
Częstochowscy policjanci po kilku godzinach zatrzymali 22-latka. "Najprawdopodobniej jest on sprawcą obu tych czynów" - zaznaczył Wręczycki. Dodał, że mężczyzna zaprzecza, by to on napadł na taksówkarzy.
Jak mówią śląscy policjanci, zatrzymany 22-latek był już notowany w kartotekach małopolskiej policji za napady, także z użyciem niebezpiecznych narzędzi. (PAP)
kon/ wkr/