Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Częstochowskie szpitale podpisały kontrakty z NFZ

0
Podziel się:

Pięć szpitali z regionu
częstochowskiego, które odmawiały wcześniej zawarcia umów z
Narodowym Funduszem Zdrowia, podpisały w poniedziałek w Katowicach
aneksy na okres od lutego do kwietnia.

Pięć szpitali z regionu częstochowskiego, które odmawiały wcześniej zawarcia umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, podpisały w poniedziałek w Katowicach aneksy na okres od lutego do kwietnia.

Ich dyrektorzy argumentowali wcześniej, że proponowane kontrakty są za niskie i szybko doprowadzą do załamania się szpitalnych budżetów. Tymczasem podpisane ostatecznie umowy opiewają na te same kwoty. Jedyna różnica to dodatkowa klauzula, gwarantująca podjęcie w marcu rozmów na temat wyrównania stawek do poziomu innych placówek na terenie Śląska.

Umowy z dyrektorami podpisywał pełniący obowiązki dyrektora śląskiego NFZ Marcin Pakulski, do niedawna szef jednego ze "zbuntowanych" szpitali - Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie.

"Nie mamy powodów do zadowolenia, ale jest nadzieja, że będzie trochę lepiej. Zmieniło się nastawienie śląskiego oddziału, była wola do rozwiązania problemu. Dyrektor Pakulski spotkał się z nami i załatwiliśmy sprawę w ciągu tygodnia, poprzedni dyrektor nie chciał w ogóle z nami rozmawiać" - powiedział PAP dyrektor szpitala w Blachowni Andrzej Mierzwa.

Jak podkreślił, poprzedni dyrektor śląskiego oddziału NFZ Marek Szewczyk, odwołany w związku z częstochowskim impasem, nie godził się na obecnie zawartą w umowach klauzulę. Tymczasem - jak mówił dyrektor Mierzwa, stawki proponowane w regionie częstochowskim na różne usługi - np. na izbę przyjęć i karetkę przewożącą noworodki - są znacznie niższe, niż na Śląsku. Jednocześnie częstochowskie szpitale nie wycofują złożonych w sądzie pozwów o ustalenie warunków kontraktów z NFZ. "Jeśli nie będzie zmian systemowych na szczeblu kraju, żaden szpital tego nie wytrzyma. Chodzi przede wszystkim o płacenie za rzeczywiście wykonane usługi, bo obecnie, te wykonane ponad limit, szpital często musi po prostu sponsorować ze swojego budżetu" - powiedział Mierzwa.

Marcin Pakulski został w lutym powołany na stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora śląskiego oddziału NFZ. Jednocześnie trwa konkurs na stanowisko dyrektora. Jak poinformowała na swojej stronie centrala NFZ, jedynym kandydatem spełniającym wymogi formalne do objęcia tego stanowiska jest radny wojewódzki, reprezentujący w sejmiku Platformę Obywatelską, Zygmunt Klosa. Według nieoficjalnych informacji, Pakulski ma być jego zastępcą.

Tymczasem w śląskim oddziale NFZ wciąż pojawiają się problemy z kontraktowaniem usług. W zeszłym tygodniu unieważniono konkurs na realizację świadczeń zdrowotnych w zakresie opieki długoterminowej - w tym hospicyjnej, oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Chodzi o wieloletnie umowy, które mają być zawierane od maja.

Jak poinformował rzecznik oddziału Jacek Kopocz, decyzja została podyktowana wysokim procentem braków i błędów w składanych przez świadczeniodawców ofertach. W poniedziałek ogłoszono nowy konkurs, a śląski NFZ organizuje szkolenia dla składających oferty, by uniknąć najczęściej popełnianych błędów.

W niektórych przypadkach NFZ stawiał świadczącym usługi niemożliwe do spełnienia warunki szczegółowe - np. w karetce przewożącej noworodki wymagano pielęgniarki z określonymi kwalifikacjami i stażem pracy, tymczasem - jak tłumaczyła dyrekcja Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego - takich osób na rynku pracy nie ma. W takich przypadkach umowy będą zawierane na zasadach warunkowych, z obniżonymi wymaganiami. (PAP)

lun/ bno/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)